W mieście wciąż jeszcze są montowane stojaki grozy, z których rower można ukraść w kilka sekund! To tak zwane stojaki "wirwijkółka", w które możemy wjechać rowerem przednim kołem.
Ciężko jest przypiąć rower do takiego stojaka, bo zwykle przypiąć możemy przednie koło, a przecież wystarczy odkręcić to przednie koło, żeby złodziej wyszedł z rowerem. Zostawi koło, ale koło zawsze może dokupić, więc jest to opłacalna kradzież
mówi nam Karol Raniszewski z Rowerowego Poznania. Konieczny jest montaż stojaków w kształcie odwróconej litery "U", które muszą być wbetonowane w podłoże.
Do takiego stojaka dobrym zapięciem rowerowym przypinamy przede wszystkim za ramę, a jeżeli zapięcie sięga, to również przednie koło. I tak zabezpieczony rower stoi stabilnie przy stojaku.
Często w wielu miejscach Poznania jeszcze stojaków brakuje, bo ruch rowerowy rośnie.