Zdjęcie ilustracyjne. Mężczyzna z narzeczoną zamieszkali w szkolnym autobusie

i

Autor: pixabay.com/Ri_Ya

CIEKAWOSTKI

Portland. Zamieszkał z narzeczoną w autobusie, bo nie stać go na czynsz. "Najbardziej żałuję kredytu studenckiego"

2023-06-09 12:54

Nick Crocker ma 37 lat. Mieszka w Portland w stanie Oregon. Mężczyzna ma problem z rosnącym zadłużeniem. A że nie stać go na czynsz, postanowił odrestaurować stary szkolny autobus i zamieszkać w nim z narzeczoną. Jego problemy miały się zacząć od kredytu studenckiego.

Wziął kredyt studencki. Od tego zaczęły się jego kłopoty

Historię Nicka Crockera opisał portal Business Insider. Mężczyzna ukończył studia w Szkole Spraw Publicznych i Środowiskowych na Uniwersytecie Indiana. Odbiór dyplomu licencjata zbiegł się w czasie z kryzysem gospodarczym w USA w 2008 roku. Crocker musiał szukać pracy poza zawodem. Przeniósł się do Pensylwanii i podjął pracę na dwa etaty - w Jimmy John's i w Olive Garden.

Wciąż miał do spłacenia kredyt studencki. Początkowo starczało mu na miesięczne raty. Płacił 540 dolarów. Problem zaczął się, gdy skończyły się rządowe dopłaty do rat kredytu, opłaty Crockera wzrosły do 1089 dolarów miesięcznie. 

Mężczyzna z narzeczoną zamieszkali w autobusie. Bo nie stać go na czynsz

Mężczyzna doszedł do ściany. — Byłem zmęczony wydawaniem połowy moich dochodów na czynsz i brakiem oszczędności. Postanowiłem więc wyremontować autobus — powiedział Crocker w rozmowie z Business Insider. Mężczyzna wpadł na oryginalny pomysł. Od października 2018 roku wraz z narzeczoną mieszkają na 11 metrach kwadratowych. Za mieszkanie służy im odrestaurowany stary szkolny autobus. Na jego remont 37-letni dziś mężczyzna wydał 25 tys. dolarów. Musi też opłacać miejsce parkingowe, które w Portland w stanie Oregon kosztuje go miesięcznie ok. 550 dolarów.

Choć to przyniosło parze oszczędności, Crocker wciąż nie jest w stanie spłacać zadłużenia. Nadal spłaca tylko pożyczkę, którą poręczył jego ojciec, aby nie ucierpiał on w wyniku potencjalnego braku spłaty.

Joe Biden rozważa pomoc kredytobiorcom. Crocker nie skorzysta?

Zdaniem amerykańskiej prasy jeszcze w lipcu lub sierpniu prezydent Joe Biden ogłosi pomoc dla kredytobiorców. Miałaby to być ulga w wysokości 10 tys. dolarów dla kredytobiorców zarabiających mniej niż 150 tys. dolarów rocznie.

Większość długów Crockera stanowią pożyczki prywatne, więc 37-latek z ewentualnej ulgi nie skorzysta. Sam żałuje, że podczas studiów zdecydował się na kredyt — Chociaż studia były dla mnie świetnym sposobem na poznanie wielu kwestii, to był to dla mnie bardzo kosztowny sposób — powiedział. — Nie zrobiłbym tego ponownie. Poszedłbym do pracy w zawodzie. Zdecydowanie najbardziej żałuję długu studenckiego. To zbyt duże pieniądze, żeby pozwolić pożyczyć je komuś w wieku 18 lat — przyznał w rozmowie z Business Insider.

Kredyt studencki w USA. W większości to pożyczki prywatne

Większość studenckich długów 37-latka ma charakter prywatny, gdyż - przez zbyt wysokie zarobki rodziców - nie kwalifikował się do federalnej pomocy finansowej. Crocker potrzebował pieniędzy, więc o wsparcie zwrócił się do firm pożyczkowych. Pożyczki te były jednak wysoko oprocentowane. — Nie udało mi się z tego wybrnąć — powiedział Crocker Insiderowi. — 540 dol. miesięcznie pokrywało tylko odsetki, więc w pewnym momencie nie dało się z tego wyjść — dodał.

Co ciekawe, nim mężczyzna zaczął zalegać z ratami, miał świetną ocenę kredytową. Gdy w 2015 roku firma pożyczkowa podniosła jego miesięczną ratę, pensja mężczyzny w sklepie spożywczym została zajęta. Podjął się wtedy stolarstwa i innych prac na boku.

Teraz jako mechanik samochodów dostawczych zarabia 25 dol. za godzinę. - Wie, że jego obecna sytuacja życiowa nie jest możliwa do utrzymania na dłuższą metę. W końcu będzie musiał stawić czoła wysokim cenom wynajmu i sześciocyfrowemu zadłużeniu studenckiemu - podkreślają dziennikarze Business Insider.

Ekonomista Bogusław Grabowski ostrzega: Raty kredytów i tak będą wyższe