Zabrakło decyzji o ustaleniu lokalizacji celu publicznego. Taki dokument wydał prezydent Piły, ale odwołanie złożyło jedno z lokalnych stowarzyszeń proekologicznych. Teraz sprawą zajmie się Samorządowe Kolegium Odwoławcze, a pozwolenie na budowę trafiło do przysłowiowej lodówki. Kiedy i czy zostanie wydane, tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.
Jak zapowiada prezydent Piotr Głowski, miasto będzie w pełnej gotowości do rozpoczęcia prac.
Będziemy gotowi do startu z inwestycją zaraz po wydaniu pozwolenia. Jaki będzie zakres tego, co zobaczymy w przyszłym roku i czy motory wyjadą na zawody, nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Musimy mieć najpierw pozwolenie na budowę.
Termin rozpoczęcia przebudowy na stadionie przy ul. Bydgoskiej to wielka niewiadoma. Pewne za to jest, że będzie miał on ogromny wpływ na planowaną w Pile reaktywację drużyny żużlowej.
