Oni cały czas są i cały czas potrzebują naszej pomocy.
W powiecie ostrzeszowskim cały czas jest kilkadziesiąt rodzin, które uciekając przed wojną w Ukrainie, próbują znaleźć schronienie tutaj, w Polsce.
Początkowo były to głównie kobiety z dziećmi, teraz sytuacja się zmieniła i wśród uchodźców są także mężczyźni. Są to osoby o różnych problemach - stąd też oferowana im pomoc musi być zróżnicowana.
Oni ciągle są i oni ciągle potrzebują naszej uwagi i naszego wsparcia, materialnego - ale też innego, bo to są osoby, które przyjechały ze swoim, bardzo różnym bagażem problemów. To są najczęściej matki z dziećmi. Teraz to się trochę różnicuje, bo pojawiają się też mężczyźni, członkowie rodzin, ale to są przede wszystkim różni ludzie. Jak społeczeństwo polskie jest różne, tak społeczeństwo innego kraju też jest różne. Przyjeżdżają tutaj osoby z problemem alkoholowym, chorobą, niepełnosprawnością. Wszystko, co nas dotyka jako obywateli Rzeczpospolitej, tak samo dotyka obywateli Ukrainy. My też musimy się nimi zająć - mówi Grzegorz Rycerski, dyrektor MGOPS-u w Ostrzeszowie.
Oprócz wypłaty świadczeń ośrodek pomocy społecznej zapewnia także obywatelom Ukrainy - w miarę swoich możliwości i posiadanych środków - schronienie, czy ciepły posiłek dla dzieci w szkołach.