Kaliszanie pomagają dzikim ptakom. „Lądują na ulicach, nie mogą odfrunąć”

Nawałnice są dużym zagrożeniem także dla ptaków. Dla wielu nie kończyły się spokojnie.

– Niestety burze letnie, czy też remonty powodują, ze te ptaki płoszą się i z tych gniazd wyskakują zbyt wcześnie i wówczas lądują na ulicach, parkach, gdzie nie mogą już się poderwać, odfrunąć. Wtedy zatroskani mieszkańcy zgłaszają te fakty do Straży Miejskiej, do Schroniska dla Zwierząt

– mówi Jacek Sośnicki, weterynarz z Kalisza.

Niedawno uratowano całą ptasią rodzinę. W tym roku takich sytuacji jest więcej niż zwykle - dodaje doktor Sośnicki.

– To zjawisko w tym roku bardzo przybrało na sile. Pierwszą grupę puchatych jeszcze piskląt odkarmiliśmy i zbadaliśmy.

Część ptaków zostało przekazanych do Nadleśnictwa Grodziec, do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt. Kolejne, po odkarmieniu, zostaną wypuszczone w miejskim parku.

Pustułka to gatunek małego sokoła. Jest ptakiem drapieżnym, który często zakłada gniazda na dachach, czy wieżach kościołów. Poluje m.in na gryzonie: krety, myszy. Najczęściej obserwowana w trakcie zawisania w powietrzu, gdy trzepocze skrzydłami. Poznać ją można także po przenikliwym pisku.