Prokuratura o nieumyślne sprowadzenie zagrożenia dla ludzi i mienia oskarżyła - inżyniera nadzorującego budowę. Ten nie przyznał się do winy.
Teraz sąd odesłał dokumenty z powrotem do prokuratury, bo nie podoba mu się opinia biegłych, na których oskarżyciel się powołuje.
W toku postępowania sądowego ujawniła się okoliczność polegająca na tym, iż wymieniony Instytut sporządził cztery tak zwane „prywatne opinie” na zlecenie strony niniejszego postępowania, jednego z oskarżycieli posiłkowych, Gaz – System S.A., przy czym opinie te dotyczyły tego samego zdarzenia, którego dotyczy niniejsze postępowanie - mówi rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu, sędzia Edyta Janiszewska. - Jak wynika z treści tych czterech „prywatnych opinii” nadesłanych przez wyżej wymienionego oskarżyciela posiłkowego, opinie te zostały sporządzone nie tylko przez ten sam Instytut, który wydał wyżej wymienioną opinię, lecz także w wydaniu tych wszystkich czterech opinii brały udział te same dwie osoby, które wydały opinię zleconą przez Prokuraturę Okręgową w Ostrowie Wlkp. dla potrzeb niniejszego postępowania. Dlatego sąd zdecydował, by zwrócić sprawę do prokuratury i by ta przedstawiła nową opinię biegłych. Ma na to czas do 30 września 2023 roku.
Do wybuchu gazu i gigantycznego pożaru w Jankowie Przygodzkim doszło w listopadzie 2013 roku. Zginęły dwie osoby, a kilkanaście zostało rannych.
Poszkodowanym Gaz System, który budował gazociąg, wypłacił ponad 10 milionów złotych odszkodowania.
Proces ruszył w grudniu 2021 roku przed Sądem Okręgowym w Kaliszu.
Pisaliśmy o tym TUTAJ
Polecany artykuł:
