Tereny wokół Dworku Oxnerów mogą skrywać przedmioty codziennego użytku, a także artefakty po potyczkach jakie miały miejsce lata temu w Kuźnicy Grabowskiej. Te wszystkie przedmioty chce odkryć stowarzyszenie Wrocławska Grupa Poszukiwawcza, która dostała pozwolenie od Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków na prowadzenie badań. Do nich używane są wykrywacze metalów. Projekt potrwa dwa lata.
Przy pracach badaczom pomagają także dzieci. Podczas pierwszego przeszukiwania terenów pomocnikami byli podopieczni miejscowej świetlicy środowiskowej.
Poszukiwanie rozmaitych rzeczy za pomocą wykrywacza metali to świetny sposób spędzania wolnego czasu. W miniony weekend Stowarzyszenie Wrocławska Grupa Poszukiwawcza wspólnie z podopiecznymi Świetlicy Środowiskowej w Kuźnicy Grabowskiej wyruszyli zmierzyć się z pierwszą wspólną przygodą.
Mówi Konrad Kuświk, wójt Kraszewic.
Co ważne mieszkańcy Kuźnicy Grabowskiej zgodzili się też na przeszukanie ich prywatnych gruntów.
Fajnie, że mieszkańcy się pozytywnie ustosunkowali do tego projektu. Zgody otrzymaliśmy, te grunty zostaną przeszukane i zostawione przez nas w takim samym stanie, nie gorszym stanie jak były. Chcemy uspokoić mieszkańców, że nie będziemy eksplorować wielkich dołów, kilkudziesięciometrowych.
Mówi Andrzej Padewski z grupy poszukiwawczej.
Jeżeli detektorystom uda się odnaleźć w ziemi przedmioty to wówczas - po zgodzie Wielkopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Delegatury w Kaliszu trafią do Muzeum Elementarza.
