Projekt jest, był nawet przetarg na wykonawcę - ale nikt się nie zgłosił. Dlatego Ostrów ciągle odkłada decyzję o budowie parku wodnego.
To jedna ze sztandarowych obietnic wyborczych prezydent Beaty Klimek. Miasto miało na to nawet przygotowane miliony złotych, ale dzisiejsza inflacja, kryzys energetyczny i wysokie ceny materiałów budowlanych nie pozwalają z inwestycją ruszyć - tłumaczy prezydent Klimek.
To nie była łatwa decyzja, bo wiem, że mieszkańcy czekają na ten park wodny. Ale na dziś jest to niemożliwe. Szalejące ceny, inflacja, kryzysy to nie jest moment, by budować takie aquaparki. Podjęłam więc decyzję - racjonalną i rozważną, że na razie nie rozpoczynamy tego projektu. Ale nie odkładamy go na półkę. Czekamy na dobry moment.
Wstępnie szacowano, że park wodny, z krytym basenem i strefą SPA - kosztować ma około 50-70 milionów złotych.
Dziś te kwoty mogłyby być wyższe - dwukrotnie albo i więcej. Dlatego miasto z budową aquaparku się wstrzymuje. Na razie.
