Zdanie mieszkańców jest ważne. Niemniej Ostrów nie powinien rezygnować z budowy spalarni odpadów - mówi prezydent Beata Klimek. To odpowiedź na zapowiedź protestów przeciwko budowie instalacji przy ulicy Wrocławskiej.
Podczas wczorajszej sesji rady miejskiej - prezydent odniosła się do argumentów mieszkańców i zapewniła, że zdanie zostanie wysłuchane. Ale...
Moim zdaniem, które opieram na rozmowach ze specjalistami w tej dziedzinie, taka instalacja jest miastu potrzebna. To - podkreślam - niewielka instalacja, która pozwoli miastu rozwiązać problemy z przetwarzaniem odpadów - mówi prezydent Klimek.
Obecnie czekamy na wszystkie niezbędna zgody, opinie. Bez nich nie ruszymy.
Ale - co również podkreślam - zdaniem mieszkańców jest dla mnie bardzo ważne. I rozpoczniemy dyskusję nie tylko z radnymi, ale przede wszystkim z mieszkańcami, czy są za tą instalacją, czy są przeciw tej instalacji.
We wtorek na specjalnie zwołanej konferencji mieszkańcy okolic planowanej inwestycji głośno mówili STOP tej inwestycji. Dlatego temat pojawił się na wczorajszej sesji.
- Rozmowy są potrzebne. Już teraz- mówił na niej radny opozycji Marian Herwich.
Tu nie ma co czekać na żadne konsultacje. Ten temat musimy powoli do społeczeństwa przybliżać, żeby się każdy zastanowił - mówił radny.
Temat poruszył też radny opozycji Jakub Paduch, który chce od miasta KONKRETNYCH DANYCH na temat tej instalacji. Złożył w tej sprawie interpelację.
Trzeba to wszystko dokładnie przeanalizować także pod względem zmian w prawie i unijnych przepisów - mówił radny Paduch. - Jeśli za chwilę Unia Europejska obejmie tego typu instalacje systemem handlu emisjami gazów cieplarnianych, to również będzie to generować ogromne koszty, które siłą rzeczy będą przerzucane na mieszkańców.
Miasto nie ma jeszcze wszystkich niezbędnych dokumentów, zgód i opinii by z inwestycją ruszyć.
Mieszkańcy, szczególnie terenów, gdzie instalacja ma powstać, zapowiadają, że zrobią wszystko by do jej budowy w tym miejscu - nie dopuścić.
