Przyznał się do oblania kwasem i przeprosił ale nie chciał składać wyjaśnień. Przed sądem w Kaliszu ruszył w poniedziałek (20 marca) proces 24-letniego mężczyzny, który w styczniu ubiegłego roku oblał kwasem kaliskiego przedsiębiorcę. Poparzył mu twarz i ciało.
- Działając z zamiarem bezpośrednim spowodowania u poszkodowanego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - oblał poszkodowanego kwasem siarkowym, w wyniku czego pokrzywdzony doznał poparzeń 3 i 4 stopnia, twarzy,szyi, głowy, uszu, grzbietu, obu dłoni. Oparzenia oczu, powiek, spojówek i rogówek obu oczu - mówi prokurator Rafał Michalak.
24-letni oskarżony przed sądem przyznał się do winy ale odmówił składania wyjaśnień. Nie zdradził motywów działania ani nie podał zleceniodawcy.
- Dzisiaj nie złożę żadnych wyjaśnień - mówił oskarżony.- Ale chciałbym z tego miejsca przeprosić za to, co się stało. Chciałbym przeprosić poszkodowanego za zniszczenie mu życia. Nie wiem co mną kierowało. Przepraszam. To wszystko ode mnie dzisiaj - dodawał.
Jak ustalono podczas śledztwa - 24-latek nie działał sam. Wraz z nim przed sądem stanął 62-latek, którego prokurator oskarżył o zlecenie oblania kwasem kaliszanina. Powodem miały był spory rodzinne. 62-latek nie przyznał się do winy.
Oblany kwasem mężczyzna ma poparzoną twarz i ciało. Przeszedł kilka operacji. Nie widzi na jedno oko.
Obaj oskarżeni od ubiegłego roku są aresztowani. Grozi im do 3 lat więzienia.
Polecany artykuł: