Tragedia w Namysłowie. Nie żyje 8-miesięczne dziecko

i

Autor: PSP Namysłów

Tragedia w Namysłowie. Dlaczego zmarło 8-miesięczne dziecko. Są wyniki sekcji zwłok

Do tragicznego zdarzenia doszło w Namysłowie na osiedlu w centrum miasta. 8-miesięczne dziecko nagle przestało oddychać. Mimo wysiłków ratowników i wezwania helikoptera LPR, niemowlęcia nie udało się przywrócić do życia. Prokurator wszczął śledztwa w sprawie śmierci dziecka.

Tajemnicza śmierć dziecka w Namysłowie

Tragedia w Namysłowie. W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia przed południem 8-miesięczne dziecko nagle przestało oddychać. 24-letnia matka, która zauważyła, że niemowlak nie reaguje i nie daje oznak życia, natychmiast zawiadomiła służby ratownicze. Niestety mimo szybkiej reakcji dziecko zmarło. Do tragedii doszło na osiedlu przy ul. Sejmowej w centrum miasta. 

Lekarz, który przyjechał na miejsce zdarzenia stwierdził zgon dziecka. Wezwani na miejsce strażacy nie stwierdzili przekroczenia norm tlenku węgla, ani symptomów zatrucia tlenkiem węgla u innych domowników.

W trakcie interwencji medycznej ratownicy wezwani na miejsce tragedii poważnie zaniepokoili się o stan zdrowia 24-letniej matki dziecka. Jej stan był na tyle poważny, że wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, by przetransportować ją do szpitala.

Tragiczna śmierć dziecka w Namysłowie

Zobacz zdjęcia  z akcji ratowniczej

Prokurator wszczął śledztwo po śmierci dziecka

Początkowo przypuszczano, że powodem śmierci może być zatrucie tlenkiem węgla. Jednak strażacy nie odnotowali jego obecności. 

- Obecnie prowadzimy śledztwo w sprawie, którego celem jest ustalenie wszystkich okoliczności tej tragedii. Na pewno wiemy, że rodzice dziecka byli trzeźwi, a dziecko nie miało obrażeń zewnętrznych. Przyczyny śmierci chłopczyka określi sekcja - powiedział Paweł Chmielewski z KP Policji w Namysłowie.

Dlaczego zmarło dziecko? Wyniki sekcji zwłok

Jeszcze tego samego dnia wszczęto śledztwo mające na celu ustalenie okoliczności i przyczyn śmierci dziecka. Według wstępnych ustaleń, nie było śladów świadczących o stosowaniu jakiejkolwiek przemocy wobec zmarłego. Jak powiedział Paweł Chmielewski, rzecznik namysłowskiej policji, przesłuchano m.in. 33-letniego partnera mamy dziecka, który po przeprowadzeniu czynności na komendzie wrócił do domu.

Jak powiedział w środę rzecznik opolskiej prokuratury, przeprowadzona sekcja zwłok nie dała odpowiedzi na pytanie dotyczące przyczyn zgonu chłopczyka.

- W tej chwili biegli nie są w stanie określić przyczyny śmierci dziecka. Mamy nadzieję, że wyniki badań histopatologicznych i toksykologicznych pomogą w ustaleniu wszystkich okoliczności i przyczyn tego tragicznego zdarzenia - powiedział prokurator Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.