Tłumy turystów podczas długiego weekendu na Mazurach. MOPR interweniował kilkadziesiąt razy

i

Autor: pixabay.com Tłumy turystów podczas długiego weekendu na Mazurach. MOPR interweniował kilkadziesiąt razy

Tłumy turystów na Mazurach. MOPR pomógł ponad 30 osobom. Pięć trafiło do szpitala

2021-06-07 8:28

Czerwcowy długi weekend przyciągnął na Mazury mnóstwo turystów. Na wodzie było tłoczno jak w szczycie sezonu wakacyjnego. Niestety nie obyło się bez niebezpiecznych zdarzeń. Ratownicy MOPR pomogli ponad 30 osobom, z czego pięć z powodu odniesionych urazów trafiło do szpitala.

Od czwartku do niedzieli MOPR podjął dziewięć interwencji związanych z ratownictwem wodnym, udzielając pomocy ponad 30 osobom. - Były to różne zdarzenia. Począwszy od pożaru jachtu motorowodnego, przez wywrotki po akcje techniczne, gdy ktoś utknął na mieliźnie lub w trzcinach albo zepsuł się silnik – przekazał PAP dyżurny MOPR w Giżycku Tomasz Kurowicki.

Pływające po szlaku Wielkich Jezior Mazurskich wodne karetki interweniowały 10 razy w przypadku osób potrzebujących pomocy medycznej. Pięciu spośród poszkodowanych wymagało hospitalizacji. - W głównej mierze były to urazy – rozbita głowa, połamane żebra czy złamana noga. Czasami decydowała nieuwaga lub pośpiech. Ludzie chcieli intensywne wypocząć i zapominali, że nie są sami na wodzie albo że jest ślisko na łódce – relacjonował dyżurny MOPR.

W niedzielę jedną z karetek wodnych wysłano do pomocy poszkodowanym w wypadku drogowym, ponieważ trzy samochody zderzyły się blisko Kanału Giżyckiego.

Raport z Anteny 02.06

W ocenie ratowników w pierwszy weekend czerwca na mazurskich jeziorach było bardzo dużo ludzi. Na szczęście pogoda była łagodna – wiał słaby wiatr, który nie sprawiał problemów żeglarzom.

MOPR dba o bezpieczeństwo na Wielkich Jeziorach Mazurskich. Na pozostałych akwenach w regionie osobom wypoczywającym na wodzie pomagają inne służby.

W niedzielę akcję ratunkową prowadzili np. strażacy na jeziorze Gołdap. Doszło tam do wywrócenia się żaglówki, którą płynęła trzyosobowa rodzina z psem. - Na szczęście ludzie, którzy wpadli do wody, mieli na sobie kapoki – powiedział PAP st. kpt. Michał Herman z gołdapskiej straży pożarnej.

Rodzinie z wywróconej żaglówki pierwszy pomógł wędkarz, który podpłynął i wziął na pokład swojej łódki dziecko, kobietę i psa. Mężczyzna poczekał na kadłubie wywróconej żaglówki na dotarcie motorówki straży pożarnej. Strażacy ewakuowali ich na brzeg i doholowali tam przewróconą żaglówkę.