Niecodzienna historia. Wandal okazał serce i pomógł chorej na SMA małej Kindze

i

Autor: PPHU "Szarnoś" Piotr Szarnowski / Facebook

Społeczeństwo

Niecodzienna historia. Wandal okazał serce i pomógł chorej na SMA małej Kindze

2023-06-09 15:15

Do niecodziennej sytuacji doszło pod koniec maja. Pewien mężczyzna zniszczył kamery monitoringu w jednej z kwiaciarń. Gdy właściciele lokalu rozpoznali sprawcę, ten chciał zakończyć sprawę polubownie, wpłacając pieniądze. Ostatecznie gotówka trafiła na konto małej Kingi Rydz, która walczy z SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni.

Wandal zniszczył kamery w kwiaciarni

Do zdarzenia doszło w nocy z 26 na 27 maja w jednej z kwiaciarń w Olsztynie. Właściciele lokalu poinformowali, że pewien mężczyzna po dwóch nieudanych próbach sforsowania płotu placu z nagrobkami, upatrzył sobie jedną z kamer i po około 2 minutowej walce, zdemontował ją, a drugą przesunął w innym kierunku.

Właściciele rozpoznali sprawcę

Przedstawiciele kwiaciarni rozpoznali sprawcę. Ustalenie jego danych było tylko kwestią czasu. 1 czerwca jeden z pracowników zauważył młodego mężczyznę w jednym z marketów. Wandal pracował tam na kasie.

- Kolega zadzwonił, że w jednym z olsztyńskich marketów obsługuje nasz Bohater. Udałem się na miejsce i wraz z kolegą przeprowadziliśmy rozmowę wyjaśniającą, podaliśmy warunki polubownego zakończenia sprawy oraz uzyskaliśmy informację o powodzie takiego zachowania. Młody człowiek nie próbował zaprzeczać , przeprosił za swoje zachowanie, podał termin 6 czerwca, po wypłacie na rozliczenie szkód oraz zadośćuczynienia na rzecz Kingi Rydz w kwocie 500 zł – poinformowali przedstawiciele sklepu.

Mężczyzna we wtorek (6 czerwca) wpłacił na konto małej Kingi 500 zł. Do zrzutki dołączył się również monter kamery, który przekazał na rzecz dziewczynki 50 zł.

Kinga Rydz kontra SMA

Historię niespełna dwuletniej Kingi Rydz zna chyba każdy olsztynianin. Dziewczynka walczy z rdzeniowym zanikiem mięśni (SMA). Jest to rzadka choroba genetyczna, która ostatecznie prowadzi do obumierania mięśni odpowiedzialnych za ruch, połykanie i oddychanie. Na portalu siepomaga.pl trwa zbiórka na rozpoczęcie terapii genowej, która zakończy cierpienia dziewczynki. Jest to najdroższy lek świata, jego koszty wynoszą 9,5 mln zł. Podaje się go w formie jednorazowego zastrzyku. W ten sposób dziewczynka otrzymałaby gen, którego nie posiada. W akcję pomocową włączyło się wielu mieszkańców, instytucji czy firm z regionu. Wciąż na koncie brakuje ponad 600 tys. zł.

Wrocławskie krasnale podbijają Sopot