Kolejna edycja targów „Olsztyn w stylu vintage”. Byliśmy na miejscu

To już 2. edycja targów „Olsztyn w stylu vintage”. Wydarzenie odbyło się w niedzielę (14 maja) i miało miejsce w bardzo klimatycznej scenerii na lotnisku w Dajtkach. Jedną z nowości podczas tej edycji były food trucki, gdzie można było smacznie zjeść lub wypić coś orzeźwiającego.

- Przebiega super. Na prawdę po raz kolejny nie spodziewałam się tak dużej frekwencji i bardzo się z tego cieszę. Dziękuję wszystkim mieszkańcom za zaangażowanie, za przyjście, za każdy feedback, za każdy komentarz odnośnie tego co się udało i co się nie udało, bo jest to dla mnie bardzo ważne – mówi Adrianna Surowik, organizatorka targów „Olsztyn w stylu vintage”.

Oczywiście należy wspomnieć o wystawcach, którzy przybyli z całej Polski, żeby podzielić się swoimi wyrobami. Oferta targów była bardzo bogata, a na miejscu można było zobaczyć m.in. ubrania, biżuterie, książki, płyty vinylowe, ale również meble i najróżniejsze ozdoby i gadżety.

- Mój produkt to są nerki z tkanin z odzysku. Szyję nerki z różnych kolorowych tkanin. Wykorzystuję wtórnie dętki, koszule, obiciowe materiały, zasłonki, jeansy i przerabiam to na nerki, daję drugie życie. Są również kamizelki dwustronne, unisex;

- Zabraliśmy ze sobą wszystko tak naprawdę czym możemy się pochwalić, czyli meble, artykuły wyposażenia wnętrz, oświetlenie, lampy, dekoracje, ceramika, rękodzieło. Taka nasza pokazówka po prostu na paru metrach kwadratowych. Staraliśmy się jak najwięcej zamieścić i pokazać czym się zajmujemy na co dzień – mówili wystawcy.

Mimo dużego wiatru, pogoda dopisała, a mieszkańcy Olsztyna i okolic pojawili się tłumnie na miejscu, żeby zaopatrzyć się w unikatowe rzeczy. Zapytaliśmy ich o wrażenia związane z drugą odsłoną targów „Olsztyn w stylu vintage”.

- Bardzo mi się podobają. Uważam, że organizacja jest świetna. Też fajnie, że jest to wydarzenie nie tylko poświęcone ubraniom vintage. Są też meble, dodatki, rękodzieło, ale również jest ta taka oprawa, że można coś zjeść, można sobie posiedzieć na słońcu;

- Bardzo mi się podobają, jestem drugi raz. Widzę tyle perełek tutaj, że nie wiem na co się zdecydować. Chociaż ostatnio tak samo było. Mega zakochałam się w płaszczach, w ogóle ubraniach szytych z kawałków materiałów. Są takie ekologiczne i widać w nich kreatywność – mówili uczestnicy wydarzenia. Kolejna edycja targów „Olsztyn w stylu vintage” już we wrześniu.