W Trzetrzewinie paliła się ściółka leśna oraz suche konary drzew w lesie. Przez trudny teren na miejsce nie można było dojechać samochodami gaśniczymi, a zagrożona była pozostała część lasu.
Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i podaniu wody na palącą się ściółkę. Pożar dogaszono przy pomocy tłumic. Przekopano ściółkę leśną za pomocą grabi oraz dogaszono ją wodą. Działania trwały prawie dwie i pół godziny.
Do podobnego pożaru lasu doszło też w Piwnicznej Zdroju, gdzie paliło się kilka arów ściółki leśnej. Na miejsce wysłano dwa pojazdy. Quad oraz leki samochód rozpoznawczo ratowniczy z napędem terenowym z OSP Piwniczna Zdrój. Strażacy ugasili pożar, a potem dokładnie sprawdzili i jeszcze raz przelali ściółkę wodą, żeby ogień ponownie się nie pojawił. Działania strażaków trwały ponad godzinę.
Takich pożarów w naszym regionie było więcej. W połowie maja las palił się też w Żegiestowie w Dolinie Popradu. Tam też zapaliły się suche gałęzie oraz poszycie leśne. Gaszenie pożaru lasu w Żegiestowie trwało ponad cztery godziny.
Z danych Państwowej Straży Pożarnej wynika, że o główną przyczyną pożarów w lasach są ogniska, niedopałki papierosów porzucone w lesie, niedogaszone zapałki wyrzucane z przejeżdżających pojazdów czy przerzuty ognia z palących się traw i nieużytków rolnych.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!