Nowy Sącz chce zlikwidować kuchnie w trzech internatach. Bez zmian mają natomiast działać same stołówki. Taki sposób oszczędzania nie wszystkim się jednak podoba. Iwona Mularczyk przewodnicząca Rady Miasta przekonuje, że te zmiany uderzą w uczniów i pracowników kuchni.
Na pewno nie tędy droga, żeby oszczędzać kosztem dzieci. Nie wiadomo kiedy catering będzie przywożony, jak będą wyglądały obiady oraz kolacje. Jeżeli będzie likwidacja kuchni, to pracę stracą też osoby tam zatrudnione - mówi Iwona Mularczyk.
Władze Nowego Sącza uspakajają i przekonują, że likwidacja kuchni nie oznacza pogorszenia systemu żywienia w szkolnych internatach czy jakości wydawanych posiłków.
Uczniowie będą mogli korzystać ze śniadań, a także obiadów, które będą dostarczane do internatów w dwóch, a nawet w trzech terminach. Jeżeli chodzi kolacje, uczniowie będą mieli dostęp do stołówek czy lodówek. Jeżeli chodzi o kwestie pracownicze, to część osób ma prawa emerytalne, innym zaproponujemy pracę przy obsłudze stołówek. Jeżeli będzie konieczność rozwiązania umowy o pracę, to będzie to dotyczyło bardzo niewielkiej grupy osób - mówi wiceprezydent Nowego Sącza Magdalena Majka.
Jeżeli władze Nowego Sącza nie zmienią zdania, to od nowego roku szkolnego przestaną działać kuchnie w internatach I LO, Zespołu Szkół Elektryczno -Mechanicznych oraz Zespołu Szkół numer 1. W sumie z tych internatów korzysta około 200 osób.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: online@grupazpr.pl