Maluchy, Syreny, Warszawy. W Nowym Sączu zorganizowano zlot pojazdów retro [ZDJĘCIA, FILM]

Wszystkie świetnie zachowane, niektóre wyglądają jakby dopiero co wyjechały z fabryki. Na rynku Miasteczka Galicyjskiego zaroiło się od samochodów retro.  Wśród nich, nie zabrakło naszych polskich produkcji. Były duże Fiaty, „maluchy”, Nysy, Warszawy, czy Syreny.

Na dzisiejszym zlocie pokazujemy Syrenę Bosto – mówi właściciel odbudowanego samochodu Bartłomiej Stachoń. - Auto sam odbudowałem, nie było łatwo. Części szukałem głównie w internecie. Było bardzo ciężko znaleźć niektóre elementy. Odbudowa samochodu trwała 3 lata. Na co dzień odpoczywa w garażu. Samochód wykorzystujemy na różne rodzinne wyjazdy i chętnie pokazujemy na zlotach.

Jak się okazuje nie łatwo jest być właścicielem samochodu uznanego za zabytek. Pojazdy najczęściej przechowywane są w garażach, dostępność ich części zamiennych jest już coraz mniejsza. Najczęściej właściciele takich zamienników do remontu szukają na złomowiskach oraz w internecie. Żeby zarejestrować auto jako zabytkowe, pojazd musi mieć skończone 30 lat. Jednym z najmłodszych był Fiat Uno, który w tym roku skończył 30 lat. Samochód od wielu lat jest w jednej rodzinie. W trakcie Zlotu w Miasteczku Galicyjskim nie zabrakło także samochodów, które lata temu, były marzeniem niejednego kierowcy. To samochody produkcji zagranicznej. Sporym zainteresowaniem cieszyły się też małe Fiaty, pieszczotliwe nazywane „maluchami”.

Mamy cztery małe Fiaty, które pokazują, jak to auto zmieniało się przez lata produkcji – mówi Paweł Tokarz, jeden z uczestników zlotu. - Są dwa samochody z lat 70., jeden z lat 80., który charakteryzuje się plastikowymi zderzakami, oraz ostatni z produkcji Fiat 126el -tak zwany elegant. On co prawda zabytkiem jeszcze nie jest, ale świetnie wpisuje się w naszą kolekcję i gołym okiem można dostrzec zmiany.

W tym roku w na imprezie można zobaczyć ponad 70 różnych zabytkowych samochodów i motocykli. Zlot potrwa w Miasteczku Galicyjskim do godziny 18.