Wakacje wielu osób, które planowały zagraniczną podróż stoją pod znakiem zapytania. Przez epidemię koronawirusa sporo mieszkańców Małopolski musiało zmienić plany. Niektórzy odwołują wyjazdy, inni przekładają na kolejne miesiące. Tu otwiera się furtka dla miejscowości turystycznych na Sądecczyźnie. Część z nich kusi górami, inne świetnie rozwiniętą infrastrukturą spacerową, a jeszcze inne plażami i jeziorem. Na przykład na większą liczbę turystów w tym roku liczy Gródek nad Dunajcem.
Mamy świetnie rozwiniętą bazę noclegową. Na terenie gminy mamy dwa luksusowe hotele, są również ośrodki wczasowe i podwyższonym standardzie, jak i domki letniskowe, czy kwatery prywatne – wymienia Józef Tobiasz, wójt Gródka nad Dunajcem.
Gmina liczy, że w tym roku odwiedzi ją więcej turystów niż rok temu. Wszystko oczywiście zależy też od pogody. Jeśli ta będzie dopisywała, to turyści mogą skorzystać z wielu atrakcji.
Jest tu jezioro, mamy plaże, można pożyczyć rowerki wodne, łódki, przepłynąć się statkiem. Mamy tez sporo szlaków turystycznych na terenie gminy. Mamy również szlaki rowerowe – dodaje Józef Tobiasz.
Na tłumy turystów liczy nie tylko Sądecczyzna, ale też Pieniny i Podhale. Być może bon turystyczny, który planuje wprowadzić rząd będzie zachętą dla osób, które miały spędzić wczasy za granicą do tego, żeby w tym roku odpocząć na urlopie w Polsce.
