Większość radnych chce zmiany przewodniczącej
Już za kilka dni okaże się, czy będzie zmiana prezydium Rady Miasta Nowego Sącza. Chce tego 12 z 23 radnych, którzy podpisali się pod projektem uchwały w tej sprawie. Jak na razie temat utknął, bo sesje są zdalne, a według przewodniczącej Iwony Mularczyk w takim systemie nie można przeprowadzić tajnego głosowania tajnego, które w tym przypadku jest wymagane. Część radnych od dawna domaga się powrotu sesji stacjonarnych.
„Okrągły stół” w nowosądeckim ratuszu
We wtorek, tuż przed kolejną sesją Rady Miasta Iwona Mularczyk spotkała się z przedstawicielami Koalicji Obywatelskiej, Koalicji Nowosądeckiej i Sojuszu dla Nowego Sącza. Po burzliwej dyskusji, która trwała godzinę, Iwona Mularczyk zapewniła, że 4 maja podczas sesji radni będą mogli przeprowadzić zmiany w prezydium.
4 maja chciałabym zwołać sesję zwyczajną. Będzie ona przeprowadzona w taki sposób, że będą mogli Państwo zrobić zmiany w prezydium – powiedziała podczas spotkania Iwona Mularczyk.
Sesje zdalne zgodne z prawem?
Szczegółów sesji Przewodnicząca Rady Miasta nie chciała zdradzić. Nie wiadomo zatem w jaki sposób będzie ona przeprowadzona. Tu warto dodać, ze w Polsce cały czas obowiązuje stan epidemii, co daje zielone światło do tego, żeby sesje przeprowadzać w trybie zdalnym. Radni Nowego Sącza z Koalicji Obywatelskiej, Koalicji Nowosądeckiej i Sojuszu dla Nowego Sącza od dawna deklarują, że mogą i chcą spotykać się w formie stacjonarnej, część z nich już od kilku tygodni na sesje przychodzi do ratuszowej sali.