W 2006 roku na Eurowizji reprezentował nas zespół Ich Troje z piosenką "Follow My Heart". Członkowie zespołu nie byli jednak sami na scenie. Na konkurs zabrali gościa specjalnego. 

W Atenach razem z Michałem Wiśniewskim, Anną Świątczak i Jackiem Łągwą wystąpił niemiecki raper Real McCoy. Zajęli 11. miejsce w półfinale.

Zaledwie rok później Polskę na Eurowizji znów reprezentowali obcokrajowcy. Tym razem był to zespół The Jet Set.

Wokalistami byli pochodząca z Rosji Sasha Strunin...

oraz David Junior Serame z Wielkiej Brytanii. Na konkursie w Helsinkach zaśpiewali "Time to Party". Zajęli 14. miejsce w półfinale.

Tak, aż trzy razy z rzędu Polska wysyłała na Eurowizję gwiazdy z innych państw. Tym razem padło na amerykańską piosenkarkę Isis Gee, którą polska publiczność poznała kilka miesięcy wcześniej za sprawą udziału w "Tańcu z gwiazdami".

W Belgradzie zaśpiewała "For Life". Co ciekawe, jest jedyną osobą z zagranicy, która reprezentując Polskę zakwalifikowała się do wielkiego finału. Tam jednak zajęła 24. miejsce.

Na kolejnego obcokrajowca w barwach Polski trzeba było czekać aż 10 lat. W 2018 roku był to Lukas Meijer, który jest Szwedem. Na Eurowizję pojechał wtedy Gromee, który jest producentem i DJ-em, a nie wokalistą. Zaprosił więc zaprzyjaźnionego piosenkarza ze Szwecji.

To kombo nie sprawdziło się jednak, ponieważ nie udało im się awansować do finału. W Lizbonie zajęli 14. miejsce w półfinale.