Do hitów "Szopki" należą m.in. odcinek programu Jaworowicz, w którym puszczono utwór "Żono moja" przy temacie kobiety walczącej z mężem o opiekę nad trójką dzieci. Komik nie zostawił też bez komentarza odcinka, gdzie dla kobiety po udarze wystąpiła grająca na, jak to ujął Midas "patelni", Macademian Girl.

Twórca "Szopki dla reportera" obśmiewa wiele sytuacji ze "Sprawy dla reportera". Jego obserwatorzy doskonale znają powiedzenie "Jak ministrantem był, to wiadomo - niewinny".

Daniel Midas pochodzi z małej miejscowości, ale mieszka w Warszawie. Można o nim przeczytać, że "prezentuje żarty z najwyższej półki", co jest nawiązaniem do jego wzrostu - ma 2 metry.

Program "Sprawa dla reportera" oglądał z mamą i podobnie jak ona, dziwił się niektórym przedstawionym w nim sytuacjom. Sam nie kryje sympatii do Elżbiety Jaworowicz.

Tam od wielu lat bardzo ciekawe rzeczy się działy. I to na poziomie formatu i spraw tam przedstawianych. Lubię oglądać ten format niezależnie od tego, czy są to starsze czy nowsze odcinki. Dla mnie "Sprawa dla reportera" to kwintesencja Polski. Sąsiad kłóci się z sąsiadem o to, że ten drugi rzuca łupinami orzechów w jego dom. Zajmuje się tym sąd, poważna instytucja. Straty szacuje na pięć złotych, a na koniec jest disco polo. Jak tak Polska nie wygląda, to już nie wiem, jak - powiedział o programie z serwisem plotek.pl

Daniel Midas jest także standuperem, który aktualnie przemierza Polskę ze swoim programem "Pokaz Magi".

"Sprawa dla reportera", która na antenie TVP1 gości już od czterdziestu lat, dzięki Danielowi Midasowi przeżywa prawdziwy renesans. Komik rozsławił nie tylko sam program, ale także m.in. mecenasa Piotra Kaszewiaka, który występuje w nim w roli eksperta.