Podatek katastralny coraz bliżej. Ma być oparty na wartości mieszkań
Posłanka Anna Maria Żukowska zapowiedziała, że projekt ustawy zostanie złożony w Sejmie już „niebawem”, bo prace legislacyjne są na finiszu. Jak zaznaczyła, dotychczasowe pomysły Lewicy stały się nieaktualne po uruchomieniu rządowego portalu prezentującego oficjalne wyceny nieruchomości.
- Jesteśmy w zupełnie innej sytuacji, która pozwala nam przygotować bardziej precyzyjne przepisy - powiedziała w programie „Trzy pytania na koniec dnia”.
W rozmowie z Radiem ZET posłanka zdementowała wcześniejsze spekulacje, jakoby podatek katastralny miał obejmować dopiero drugą lub trzecią nieruchomość. Nowy model ma zupełnie inaczej działać.
- W ogóle nie tak będzie ten pomysł wyglądał, bo podatek będzie powiązany z wartością mieszkania - podkreśliła posłanka. - Ta sama powierzchnia w różnych regionach ma różną wartość, dlatego nie będziemy opierać się na metrach kwadratowych -
Żukowska zaznaczyła też, że nie pojawią się dwie równoległe daniny obciążające właścicieli tej samej nieruchomości. Podatek katastralny będzie zastępował, a nie dublował obecny podatek od nieruchomości.
Polecany artykuł:
Żukowska odpowiada krytykom podatku katastralnego: "To jakaś histeria"
Według polityczki Lewicy pieniądze z podatku katastralnego trafią do samorządów.
- Takie podatki zasilają budżety gmin i będą je wzmacniać - powiedziała na antenie Radia Zet i dodała, że najprawdopodobniej będzie to danina rozliczana raz w roku.
Projekt, mimo, że jeszcze nie został przedstawiony w Sejmie, już wywołuje mocną falę sprzeciwu, a jego przeciwnicy przestrzegają przed karaniem właścicieli mieszkań.
Posłanka Żukowska w Radiu ZET skomentowała to dość ostrymi słowami: - To jakaś histeria. Nikt nie opodatkowuje kapitału ludzi ciężko pracujących. Ale ci, którzy mają więcej, mogą pomóc tym, którzy nie mają nic. Większość młodych nie posiada nawet jednego mieszkania - stwierdziła.
Lewica ma przedstawić szczegółowy projekt w najbliższych tygodniach.
Źródło: Radio Zet