Związkowcy walczą o szpital! Szanse na pozostawienie Alergologii WSS przy Al. Kraśnickiej [AUDIO]

i

Autor: materiały prasowe

Związkowcy walczą o szpital! Szanse na pozostawienie Alergologii WSS przy Al. Kraśnickiej [AUDIO]

2020-01-31 17:14

Bez większego przełomu w sprawie Szpitala Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie, ale z szansą na pozostawienie kolejnego oddziału w strukturach placówki. - Trwają analizy. Będziemy wielokrotnie wracać do rozmów - mówią związkowcy. - To były merytoryczne rozmowy - słyszymy w urzędzie marszałkowskim.

Za nami rozmowy przedstawicieli dziewięciu związków zawodowych szpitala przy Al. Kraśnickiej z marszałkiem województwa lubelskiego. Pracownicy obawiają się realizowanej w placówce restrukturyzacji i walczą o ​kolejny oddział. Alergologia miałaby być przeniesiona do szpitala Jana Bożego w Lublinie. Według związkowców taki ruch to gra o życie pacjentów.

- Niestety, jeżeli doszłoby do przeniesienia Oddziału Alergologii ze szpitala przy Kraśnickiej do np. szpitala przy ul. Biernackiego będzie się to wiązało ze złą logistyką. Chodzi tu o wstrząs anafilaktyczny. Czas jest w tym przypadku bardzo ważny dla pacjenta - wyjaśnia Mariusz Gnat, przewodniczący związku zawodowego pielęgniarek w szpitalu przy Al. Kraśnickiej. 

Warto wspomnieć, że placówka jest jedyną w województwie lubelskim, która wykonuje zabiegi odczulające na jad szerszeni, os i pszczół, a jednocześnie posiada lądowisko. Najbliższe znajdują się w Białymstoku i w Krakowie.

Argumenty te deklaruje wziąć pod uwagę urząd marszałkowski. - To nowe argumenty, których nie znaliśmy - przekonuje Piotr Matej, dyrektor Departamentu Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego w Lublinie.

- Chodzi o fakt posiadania lądowiska i przemieszczania pacjentów w stanach zagrażających życiu w przypadku nagłego odczulenia - dodaje dyr. Matej. Dodatkowo, Oddział Alergologii realizuje programy lekowe i badania naukowe dedykowane jednostce. Zasadność pozostawienia oddziału w strukturach szpitala podnosił podczas Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego także Karol Tarkowski, dyrektor lubelskiego oddziału NFZ. Decyzje będą podejmowane z konsultantami wojewódzkimi w tym zakresie.

- To jedyny tak ważny oddział w województwie - mówi Mariusz Gnat, przewodniczący związku zawodowego pielęgniarek w szpitalu przy Al. Kraśnickiej

Związkowcy do rozmów z urzędem marszałkowskim wrócić mają w następnym tygodniu. W strukturach szpitala udało się zachować Oddział Chirurgii Piersi i czasowo - do końca roku - Oddział Urologii. Przypomnijmy, że w lecznicy redukowana jest liczba łóżek i ograniczany wymiar etatów. Realizowana restrukturyzacja to walka z zadłużeniem, które przekracza 360 milionów złotych. Przenosiny w ramach programu ratunkowego czekają inne oddziały szpitali marszałkowskich.

- Weźmiemy te argumenty pod uwagę - tłumaczy Piotr Matej z Urzędu Marszałkowskiego

Według danych urzędu, zobowiązania 18 marszałkowskich podmiotów medycznych zmniejszyły się o 64 miliony złotych. Należy podkreślić, że nadal nie jest to sytuacja stabilna.

- Chociaż zobowiązania zmniejszyły się​, działania restrukturyzacyjno-oszczędnościowe trzeba wdrażać systematycznie - mówi marszałek województwa lubelskiego, Jarosław Stawiarski. - Zadłużenie na koniec listopada 2019 roku wynosiło już 959 milionów złotych, czyli prawie miliard. Pod koniec grudnia 2019 roku zmniejszyło się do kwoty 895 milionów złotych - tłumaczy marszałek.

Największy spadek zadłużenia, tj. 39 milionów złotych, odnotowano w Centrum Onkologi Ziemi Lubelskiej. Zobowiązania zmniejszyły się także w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Białej Podlaskiej, w Szpitalu Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie, czyli najbardziej zadłużonej placówce [ponad 360 mln, dop. red.] czy w Szpitalu Papieskim w Zamościu.

- Co na to wpłynęło? Zwiększenie przychodów z NFZ i zapłacone już świadczenia na rzecz pacjentów onkologicznych, optymalizacja we wszystkich obszarach medycznych i niemedycznych działalności danego szpitala - wyjaśnia dyr. Matej.

Z szukaniem oszczędności w ten sposób nie zgadzają się związkowcy.

- To stopniowe wyniszczanie szpitali, powolna agonia lubelskiej ochrony zdrowia. Maleje liczba łóżek, świadczenia są obcinane, personel traci i będzie tracił etaty. To wszystko przebiega za szybko i w za dużym chaosie. Dodatkowo, nadal nie wiemy, w jaki konkretnie sposób będzie przebiegał proces przenosin oddziałów między szpitalami - donosi nam jeden ze związkowców szpitala przy al. Kraśnickiej w Lublinie.