Zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: Canva

Żniwa w regionie na półmetku. Jakie będą zbiory w tym roku?

2022-08-05 15:28

Prezes Lubelskiej Izby Rolniczej Gustaw Jędrejek wypowiedział się na temat żniw w naszym regionie. Czy plony w tym roku pomimo skrajnych zjawisk pogodowych będą dobre? Jakie są obecnie ceny zboża i sezonowych owoców? Tego dowiecie się z artykułu. Serdecznie zapraszamy!

Lubelskie żniwa na półmetku

Żniwa rzepaku na Lubelszczyźnie są po półmetku lub się do niego zbliżają, na ukończeniu są zbiory porzeczek czarnych, czerwonych i agrestu, trwają zbiory malin - przekazał PAP prezes Lubelskiej Izby Rolniczej Gustaw Jędrejek.

Jędrejek poinformował, że w regionie trwają żniwa rzepaku, ceny na skupie powoli rosną i aktualnie wynoszą 3200-3400 zł/t. Żniwa na słabszych glebach (klasy IV i V) są po półmetku, a na lepszych (II i III) zbliżają się do półmetka.

Zdaniem Jędrejka, tegoroczne plony mogą być niższe niż w ubiegłym roku, ale jest za wcześnie, żeby to oceniać.

Zapytany o ceny pszenicy konsumpcyjnej wskazał, że rosną i obecnie na skupach wynoszą 1300-1650 zł/t. Niższą cenę, wskazał Jędrejek, otrzymają producenci pszenżyta i jęczmienia paszowego (1100-1300 zł/t).

Prezes LIR powiedział, że w regionie na ukończeniu są zbiory porzeczek czarnych i czerwonych oraz agrestu. Trwają zbiory malin.

Przymrozki w czasie kwitnienia i późniejsza susza wpłynęły na mniejsze plony, ale też wzrost cen czarnej porzeczki (6-8 zł/kg) i malin (15-17 zł/kg) w skupach. W niełasce, zdaniem Jędrejka, są czerwona porzeczka (70-80 gr/kg) i agrest (ok. 60 gr/kg).

Jako przyczynę niższych plonów Jędrejek wskazał także mniejsze zastosowanie nawozów. Zachęcił gospodarzy do zmiany technologii upraw gleby na uprawy bezorkowe, które mają przeciwdziałać wysychaniu pól.

"Wgłębne nawożenie, głęboszowanie pól naturalnie powoduje zatrzymywanie wody" - wyjaśnił.

Nawiązując do sytuacji na Ukrainie prezes LIR stwierdził, że ucieczka części rolników z terenów objętych wojną, wynikające z tego problemy z obsianiem pól, ale także zniszczenia wojenne i zaminowanie terenów sprawią, że import zbóż z Ukrainy będzie miały mniejszy wpływ na ceny w Polsce. Jędrejek zauważył, że wielu rolników z Lubelszczyzny woli magazynować zboże i czekać na wyższe ceny, a niektórzy nadal przechowują plony z zeszłego roku.

"Jest możliwość dostarczenia pszenicy do magazynów Polskich Zakładów Zbożowych, ale to dotyczy zboża jakościowego" – stwierdził Jędrejek. Dodał, że to dobre rozwiązanie dla rolników, którzy w ten sposób mogą otrzymać część należności za zboże, żeby spłacić kredyty za środki ochrony roślin i nawozy, a plony sprzedać w korzystnym dla siebie momencie.

"Jest to w miarę korzystne rozwiązanie, szczególnie dla tych, którzy nie mają magazynów" – przyznał.