48-letni cyklista pochodzi z Ryk. W tegorocznym maratonie, który odbył się pod koniec września (trasa: Rozewie - Świeradów-Zdrój), wystartował z numerem 38. Witold Kania pokonał dystans 1030 km w 42 godziny i 19 minut, co sprawiło, że na trasie był bezkonkurencyjny!
Jak cyklista przyznaje w rozmowie z Polskim Radiem Lublin, klucz do sukcesu tkwił w odpowiednim przygotowaniu do maratonu, choć zmęczenie i tak dawało się we znaki.
- Kluczowe jest odpowiednie odżywianie, choć ciężkich momentów na trasie nie brakowało – mówi Radiu Lublin Witold Kania. – Nie miałem żadnej drzemki, zmęczenie narastało z każdym kilometrem (…) – opowiada rozgłośni.
Pan Witold pokonał 59 zawodników, którzy wystartowali w tej edycji maratonu. Cyklista z Ryk rowerową pasję rozwija od 10 lat, a od 4 startuje w sportowych rywalizacjach.