Spędzili noc poza domem. Przyczyny pożaru przy Wrońskiej wciąż nieznane

i

Autor: Mateusz Kasiak

Pożar w Lublinie. Wciąż nieznane przyczyny. Budynek nie nadaje się do zamieszkania [AUDIO]

2021-03-03 17:52

Przyczyny pożaru domu wielorodzinnego ustala policja. Ogień pojawił się wczoraj przed południem w mieszkaniach socjalnych przy ul. Wrońskiej 5B. Strażacy walczyli z żywiołem przez cały dzień.

Pięć osób podtruło się dymem, jedno dziecko trafiło do szpitala. Akcja gaśnicza trwała do późnego wieczora - mówi nam Piotr Kołtun, oficer dyżurny z lubelskiej straży pożarnej.

- Na poddaszu były ukryte zarzewia ognia. Pożar się rozprzestrzenił na dach. Cały czas się wydobywał dym i musieliśmy się upewnić, że pożar będzie ugaszony - dodaje.

W sumie w budynku było 15 lokali, zamieszkiwanych przez 42 osoby.

Według wstępnego raportu nadzoru budowlanego, budynek nie nadaje się do zamieszkania.

Inspektorzy wyłączyli dzisiaj lokale z użytkowania, także te niezajęte przez ogień.

- Obiekt w całości nie nadaje się do użytkowania. Mówiąc o części spalonej, sprawa jest oczywista, bo ona została zniszczona. Pozostała część także nie nadaje się do zamieszkania. Zarządca obiektu wykwaterował dzisiaj wszystkich - mówi nam Paweł Kwiecień, rzecznik powiatowego inspektoratu nadzoru budowlanego miasta Lublina.

Według mieszkańców - konstrukcja była wadliwa od lat. - To było sygnalizowane od lat. Klatki się sypały. Ze ścian wystaje słoma. Schody się załamują do piwnicy - relacjonują nam mieszkańcy.

Mieszkańcy na razie będą mieszkać w lokalach zastępczych i u bliskich.

Przyczynę pożaru ustalają biegli i policja.

Wciąż trwają też wstępne szacunki poniesionych uszkodzeń. Wiadomo, że straty są spore.

Dzień po tragedii. - Konstrukcja była wadliwa od lat - mówią pogorzelcy. Posłuchaj: