Ulgi dla piekarni i cukierni

i

Autor: Mateusz Kasiak, zdj. piekarnia Kuźmiuk

Rząd daje ulgi piekarniom i cukierniom, ale chleba z tego nie będzie

2023-02-02 15:44

Piekarnie i cukiernie od 1 kwietnia mają korzystać z obniżonych stawek za gaz. To obietnice premiera i rządu. Dla przedsiębiorców propozycja jest słodka tylko częściowo. Przyszła za późno i w czasie, kiedy wiele firm już upadło.

Premier Mateusz Morawiecki poinformował w czwartek, że piekarnie i cukiernie będą mogły skorzystać od 1 kwietnia z obniżonej względem cen rynkowych stawki na gaz.

Będziemy gwarantowali na zasadzie de minimis, to jest procedura unijna i musimy się jej trzymać – podkreślił Morawiecki w czasie wizyty w piekarni "Żytnia" w Dąbrówce na Mazowszu. Rząd ma zagwarantować pieniądze na ten cel do poziomu 200 zł i 17 gr za MWh.

Ma to pomóc przede wszystkim małym i rodzinnym firmom. – To będzie wielka ulga dla tych piekarni, dla tych cukierni, które muszą płacić dzisiaj więcej. Od 1 kwietnia mogą planować sobie już znacząco niższy koszt – stwierdził szef rządu.

Decyzja ta cieszy, ale tylko częściowo. Wiele chleba z tego raczej nie będzie. W Lublinie w ostatnim czasie zdążyły upaść m.in. kultowa cukiernia Vanilla Cafe. Kawiarnia zniknęła po dwóch dekadach. Po ponad 40 latach w trakcie likwidacji jest znane Przedsiębiorstwo Piekarnicze.

W tarapatach jest też cukiernia Czekoladowy w Lublinie. Dzisiaj właściciele nie chcieli szerzej komentować ani aktualnej sytuacji firmy, ani rządowej tarczy. – Bo nas te zmiany już nie dotyczą – powiedzieli.

To pokazuje tylko, że decyzje, choć dobre, mają gorzki smak i przyszły za późno.

To dobra wiadomość przede wszystkim dla piekarni, które jeszcze funkcjonują. Wiele już zniknęło. Nie wytrzymało. Były mordowane przez ceny gazu od wielu miesięcy – mówi nam Katarzyna Goławska, współwłaścicielka najstarszej piekarni rzemieślniczej w Lublinie, wnuczka słynnego Kuźmiuka.

I dodaje, że sytuacja przedsiębiorstw nie jest zero-jedynkowa: Bo jedne mają piece ogrzewane gazem, inne prądem.

A na cenę końcową wpływają nie tylko koszty energii. Mamy ogromne wzrosty cen wszystkich surowców, paliw, pensji, cały ten polski ład z konsekwencjami, takimi jak: składka zdrowotna, wzrost składek ZUS dla przedsiębiorców, koszty wywozu śmieci, oprocentowanie leasingów czy wzrost cen opakowań. W zasadzie można wymieniać i wymieniać – opisuje właścicielka piekarni Kuźmiuk.

Ponadto pomoc przyszła za późno: Kłopoty mają przede wszystkim małe i rzemieślnicze piekarnie. Jeśli rządowi na nas zależy, plan ratunkowy powinien przyjść wcześniej.

Każdy gest jest dobry, ale teraz sprawcy tego nieszczęścia, jakie dotknęło branżę nie spowodują tym jednym ruchem, że będziemy skakać z radości. Przepraszam, ja nie będą – podkreśla Goławska.

Piekarnia w przyszłym roku będzie obchodziła 80 lat. Włodzimierz Kuźmiuk założył ją jednak jeszcze przed wojną w Czeremsze na Podlasiu. Tradycja sięga jeszcze dalej, bo przełomu lat 20. i 30., kiedy założyciel uczył się wówczas rzemiosła, pracując w piekarni w Brześciu Litewskim.

Oferta dla piekarzy i cukierników wejdzie w życie od 1 kwietnia i będzie obowiązywać do końca roku. Wprowadzi ceny gazu na poziomie obowiązującym obecnie dla gospodarstw domowych.