Policjanci z lubelskiej drogówki zatrzymali do kontroli 21-letniego kierowcę Skody, który w bagażniku wiózł swojego kolegę. Dodatkowo jechał buspasem i nie zastosował się do znaku zakaz skręcania w prawo. Policjantom tłumaczył, że wiózł kolegę na autobus.
W poniedziałek policjanci, patrolując aleję Tysiąclecia w Lublinie, zwrócili uwagę na samochód marki Skoda.
- Samochodem jechało trzech mężczyzn, z czego jeden siedział w bagażniku. Dodatkowo kierowca poruszał się buspasem, a po chwili pomimo zakazu skręcił w prawo – informuje nadkom. Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji.
Funkcjonariusze od razu zainterweniowali i zjechali za kierującym na dworzec PKS.
- Podczas kontroli okazało się, że auto którym jechali mężczyźni, zarejestrowane było tylko na dwie osoby – dodaje.
Przewożenie pasażera w bagażniku było niezgodne z prawem i bardzo niebezpieczne.
21-letni kierowca za wykroczenia został ukarany mandatem karnym w łącznej kwocie 500 złotych, a na jego konto trafiło aż 12 punktów karnych. Policjantom tłumaczył, że wspólnie z bratem chcieli podwieźć kolegę na autobus.
Polecany artykuł: