Widok na Wydział Gazowy w Zakładzie Amoniaku Grupy Azoty Puławy

i

Autor: Grupa Azoty Widok na Wydział Gazowy w Zakładzie Amoniaku Grupy Azoty Puławy

biznes

Orlen chce przejąć Grupę Azoty Puławy. Jeszcze niedawno „nie było takich rozmów”

2023-09-28 15:24

Do końca roku chciałbym przeprowadzić proces akwizycji Grupy Azoty Puławy – ogłosił w czerwcu w Puławach prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. W czwartek potwierdził to jeszcze we Włocławku. Jeszcze pod koniec kwietnia w jednej ze swoich gazet zapewniał, że „nie ma takich rozmów”.

Żeby ogłosić nowe plany rozwoju Orlenu, Daniel Obajtek w czerwcu przyjechał do Puław. Po tym, jak złożył swój podpis pod dokumentem o zachowaniu poufności „w związku z zamiarem rozpoczęcia rozmów dotyczących potencjalnej akwizycji przez PKN ORLEN S.A”, zwołał konferencję prasową na terenie Grupy Azoty Puławy.

Daniel Obajtek przypomniał, że pomysł konsolidacji polskich zakładów nawozowych pojawił się w latach 90-tych. Stwierdził, że Orlen ma doświadczenie w zakresie przejmowania firm, bo w 2010 r. przejmował Anwil, który był firmą „praktycznie bankrutującą”.

– Dziś firma Anwil bardzo dobrze funkcjonuje, działa, inwestujemy, ale również jest tam rozwijana bardzo mocno petrochemia – zachwalał. Zauważył, że wówczas była propozycja z Puław o koncentracji Puław i Anwilu, ale rozmowy nie przyniosły żadnego efektu. – Dziś wracamy do tej koncepcji. Mamy szansę dokonać koncentracji, połączenia przez Grupę Orlen. Dlatego podpisaliśmy list intencyjny rozpoczynający etap badań w zakresie akwizycji Grupy Azoty Puławy – oznajmił.

Obajtek ma nadzieję, że „badania pokażą, że idziemy w dobrym kierunku. Chciałbym, żeby ten proces przeprowadzić do końca roku, ponieważ trzeba szybko reagować, doprowadzać do stabilności, trzeba mieć spójną i lepszą ofertę sprzedaży” – stwierdził.

Wymienił też zalety tego rozwiązania, a wśród nich synergie technologiczne, operacyjne, w zakresie badań, rozwoju i inwestycji, bilansowanie surowców wewnątrz grupy, wspólną politykę sprzedaży i sieć dystrybucji, wspólne zarządzanie magazynami.

Zauważył, że dziś sytuacja w Europie i na świecie bardzo mocno dotyka producentów nawozów i jest spowodowana niestabilnością cen gazu i zalewem tanich nawozów z Rosji.

– Poprzez procesy konsolidacji liczymy na synergie, które dadzą nam możliwości stabilności w cenach, w procesie produkcyjnym i w całym procesie zarządzania łańcuchem od węglowodorów po produkt końcowy, zarządzania rynkiem, obniżania kosztów naszych produktów – powiedział szef Orlenu, dodając, że „musimy konsolidować się, żeby utrzymać rynek i stabilizować produkcję rolną”.

Fuzja puławskich Azotów z Orlenem

Jak zapewnił Obajtek, zależy mu na rozwoju Grupy Azoty Puławy, a ich przejęcie ma odbywać się bez narażenia pracowników i pracowniczek.

– Wszelkie fuzje, które do tej pory dokonał Orlen, dokonały się poprzez spokój społeczny, dialog z pracownikami. Tak samo planujemy tę fuzję przeprowadzić. Na zasadzie spokoju społecznego i dialogu. Zależy nam na utrzymaniu kompetencji, na rozwoju tej firmy, mamy środki finansowe, zdecydowanie większe możliwości, by stabilizować sytuację, jeżeli chodzi o nawozy – powiedział. Zaprzeczył również, żeby planowane były redukcje zatrudnienia. – W żadnym procesie nie podchodzimy do kwestii redukcji. Tu jest kapitał ludzki, bardzo duże doświadczenie, pewna historia i to nie jest firma bez przyszłości. Kultura wymaga spotkania z przedstawicielami pracowników. Pierwsze spotkanie, które odbędę, to odbędę ze związkami zawodowymi, (...) by ich uspokoić i pokazać im, że w żadnym wypadku nie mogą nas traktować jako najeźdźcy, a muszą nas traktować jako firmę, która chce dać rozwój tej firmie – stwierdził. Jak dodał, ze względu na reguły dotyczące raportowania nie mógł spotkać się z przedstawicielami pracowników wcześniej.

Pytania o fuzję

Zainteresowanie kwestią ewentualnego przejęcia Grupy Azoty Puławy przez Orlen znacznie wyprzedziło najnowsze wydarzenia. Na fali nieoficjalnych informacji na ten temat 26 kwietnia zapytał o to Kurier Lubelski, jeden z należących do Orlenu dzienników lokalnych.

– Puławy są bardzo ciekawą i atrakcyjną firmą, ale, co podkreślam, mają właściciela. I to jest jeden problem – jest właściciel, który może nie chcieć. Drugim problemem jest Komisja Europejska. To jest mimo wszystko koncentracja produkcji nawozów. Teraz jest kwestia policzenia, czy ta koncentracja byłaby na tyle duża, że nie zagrażałaby konkurencyjności. (…) Mogę tylko czysto teoretycznie powiedzieć, że każda koncentracja jest dobra, jeśli się koncentruje te same filary działalności. Ale to wymaga zgody właściciela i zgody Komisji Europejskiej. A o to nie występujemy. Nie prowadzimy żadnych rozmów – zapewniał u schyłku kwietnia.

Zobacz zdjęcia: Przysięga terytorialsów i piknik wojskowy w Lublinie

Szczupły 75-letni Wojciech Mann porusza się o balkoniku
Listen on Spreaker.