Koty wyczuwają choroby

i

Autor: Canva / internet / Twitter @MailOnline

Niesamowite zwierzęta. Kot uratował życie swojej właścicielce!

2022-08-23 9:30

Mówi się, że koty wyczuwają choroby. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, koci węch i słuch jest wielokrotnie lepszy od ludzkiego. Nierówny oddech, arytmiczne bicie serca, czy subtelne zmiany w zapachu naszego ciała to rzeczy, które kot jest w stanie bez problemu wychwycić. Zaniepokojony nietypowym zachowaniem swojej właścicielki kot postanowił ją obudzić i okazało się, że tym samym uratował jej życie. Więcej o bohaterskim kocie przeczytacie w artykule.

Koty wyczuwają choroby

W porównaniu z kocimi zmysłami ludzkie wydają się mocno ograniczone. Koci węch i słuch pozwala im na dostrzeganie najmniejszych zmian w otoczeniu. Utarło się, że koty są dosyć egoistyczne w swoim zachowaniu i traktują ludzi jak swoje sługi. Okazuje się, że potrafią także troszczyć się o swoich właścicieli – oto przykład. Akcja ratunkowa w wykonaniu kota miała miejsce w Nottingham w Anglii. O godzinie 4:30 zaniepokojony tym, co dzieje się z jego właścicielką kot Billy postanowił zrobić coś, żeby pomóc właścicielce. Wdrapał się na jej klatkę piersiową i zaczął uderzać w jej klatkę piersiową głośno przy tym, miaucząc. Nietypowe zachowanie pupila spowodowało, że kobieta wybudziła się i z przerażeniem zauważyła, że nie może się ruszać ze względu na promieniujący ból w prawym boku. Kobieta wezwała na pomoc swoją matkę, która natychmiast zawiozła ją do szpitala.

Okazało się, że 42-letnia Sam Fel stead doznała zawału serca w trakcie snu. Dzięki szybkiej pomocy medycznej udało się lekarzom uratować kobietę, odblokowując jedną z tętnic. W wypadku zawałów serca liczy się każda minuta. Gdyby kobieta spała nieświadoma tego, co dzieje się w jej organizmie zapewne nie obudziłaby się rano. Na szczęście czuwał przy niej wierny kot. Chociaż zawały serca zazwyczaj pojawiają się w trakcie wysiłku fizycznego lub stresu to są też takie, które pojawiają się właśnie w trakcie snu. Jak podkreśla właścicielka Billego jego zachowanie było bardzo nietypowe, 7-letni kot nigdy wcześniej się tak nie zachowywał.

"Jestem mu wdzięczna Billemu, bo budzik miał mnie obudzić dopiero za dwie godziny. Lekarze mówili, że dotarłam do szpitala w ostatniej chwili. Kot uratował mi życie" – mówi kobieta.