Na wydarzeniu bawiło się kilka tysięcy osób. Legenda polskiej muzyki zaśpiewała swoje największe hity, które znają miliony Polaków. Uczestnicy koncertu usłyszeli takie utwory, jak „Wsiąść do pociągu” czy „Małgośka”.
Nie tylko łukowianie byli zadowoleni, że taka gwiazda pojawiła się Łukowie. Sama Maryla Rodowicz też podzieliła się swoimi wrażeniami po wizycie w Łukowie. Bardzo podobały jej się występy młodych wykonawców, którzy specjalnie dla niej rozgrzali tłum.
- A ja grałam i grałam dla wielotysięcznej widowni, wg policji miało być 8 tys. No i był entuzjazm – pisała na swoim Facebooku.
Maryla Rodowicz dostała także wędliny z Łukowa, które bardzo jej zasmakowały.
- Ale kabanosy, mniam, kruche i pyszne. Jutro mam badanie krwi, więc muszę być na czczo, co zjadłam, to moje. Nawet się nie podzieliłam z kotami, a bardzo je kabanoski nęciły zapachem – zdradziła artystka.
Urzędnicy potwierdzają, że taki smaczny upominek trafił do gwiazdy.
- Jest to miły gest z naszej strony i dodatkowe podziękowanie za wizytę w Łukowie. W przypadku Maryli Rodowicz jednym z upominków były rzeczywiście kabanosy od zakładów Wierzejki z gminy Trzebieszów – przyznaje „Dziennikowi Wschodniemu” Tomasz Goławski, kierownik referatu promocji w ratuszu.
