Lubeska firma wyprodukuje pierwszy lek na koronawirusa

i

Autor: OM

Lubeska firma wyprodukuje pierwszy lek na koronawirusa

2020-05-22 19:50

W Lublinie powstanie lek, który pomoże wyleczyć koronawirusa SARS-CoV-2. Będzie się opierał na wyizolowanych immunoglobulinach (przeciwciałach) z osocza. Pracuje właśnie nad nim lubelska firma Biomed, która jako jedyna w Europie Środkowo-Wschodniej ma opracowaną technologię wyizolowania przeciwciał.

Dzięki temu jako pierwsi na świecie mamy szansę opracować lek na bazie przeciwciał. W pierwszej kolejności zostanie on podany pacjentom z Lublina.

- Centra krwiodawstwa będą zbierać osocze od tych osób, które mają przeciwciała. Następnie będzie ono dostarczone do firmy Biomed - mówi Grzegorz Czelej, senator PiS, pomysłodawca projektu. - Lek doprowadzony do postaci ampułki będzie przebadany przez Państwowy Zakład Higieny i przekazany przede wszystkim Klinice Chorób Zakaźnych w SPSK1 w Lublinie oraz Instytutowi Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie.

Ten ostatni będzie wykonywał najważniejsze badania dotyczące przeciwciał neutralizujących. Dzięki temu naukowcy będą mogli dowiedzieć się jaki jest ich poziom i jak powstają.

- Na razie nie ma odpowiedzi na wiele pytań. Te badania mogą nam pomóc w zrozumieniu tego co się dzieje w przypadku COVID-19 - mówi prof. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych SPSK1 w Lublinie. - Jest szansa na powstanie immunoglobuliny, co może być kolejnym wyższym etapem niż stosowanie samego osocza ozdrowieńców. To może być lek, którego rola w terapii może być olbrzymia.

Od około 230 osób zostanie pobrane osocze (od jednej osoby pobiera się do 650 ml osocza). Łącznie będzie to około 150 litrów, dzięki czemu będzie można wyprodukować około trzy tysiące dawek czystego leku.

- Prace nad frakcjonowaniem zaczynamy przy ścisłym współudziale Instytutu Hematologii - mówi Artur Bielawski, szef produkcji Biomed S.A. - Cały czas będą badania jakościowe osocza, poszczególnych etapów produkcji, aby produkt przekazany do badań klinicznych był w pełni bezpieczny. Każdy etap musi być bardzo starannie potwierdzony i to będzie trwało kilka miesięcy zanim przekażemy pierwszą serię do badań klinicznych.

Będą one przeprowadzana w kilku klinikach w Polsce. Jedną z pierwszych będzie Klinika Chorób Zakaźnych w SPSK1 w Lublinie

- Mamy nadzieję, że wyniki tych badań klinicznych doprowadzą do tego, że będziemy w perspektywie kilku miesięcy dysponować cennym narzędziem w walce z COVID-19 - mówi prof. Tomasiewicz. - Prace nad szczepionką jeszcze potrwają, te nasze koncentrują się na zupełnie innej potrzebie - leczenia pacjentów z COVID-19.

- Kluczową rzeczą jest to, aby zabezpieczyć się przed kolejną falą zachorowań, która być może nadejdzie jesienią czy wiosną - mówi Czelej - Optymalną byłaby sytuacja, w której nasz system zdrowia posiadałby zapas immunoglobulin, aby podawać je na wczesnym etapie chorym, a nie w sytuacjach kiedy pacjenci są już w ciężkim stanie.

Lek ma być gotowy za kilka miesięcy. Być może będzie mógł być wykorzystywany w profilaktyce, między innymi u osób, którym nie można podać szczepionki.

Agencja Badań Medycznych na jego opracowanie i przebadanie przekaże 5 milionów złotych.