Lubelscy lekarze rodzinni: Ministerstwo zdrowia igra z epidemią [AUDIO]

i

Autor: zdj. ministerstwo zdrowia

Lubelscy lekarze rodzinni: "Ministerstwo zdrowia igra z epidemią" [AUDIO]

2020-09-30 13:40

"To igranie z epidemią" - mówią lubelscy lekarze rodzinni, którzy z przekazów medialnych dowiedzieli się o zmianach ministerstwa zdrowia w opiece nad chorymi na COVID-19. Dotychczas, pacjent z dodatnim wynikiem, kierowany był na oddział zakaźny. Teraz, swój stan zdrowia powinien konsultować m.in. z lekarzem POZ.

To właśnie pediatrzy czy interniści ocenią stan zdrowia zakażonego pacjenta i zdecydują, np. o izolacji domowej albo skierowaniu pacjenta na oddział zakaźny - poinformował wczoraj szef resortu zdrowia Adam Niedzielski.

Takie konsultacje będą mogły odbyć się zarówno w formie teleporady, jak i w tradycyjny sposób, w gabinecie.

Chaotyczna komunikacja i igranie zdrowiem pacjentów

- To nieodpowiedzialne. Komunikacja jest chaotyczna - mówi Radiu Eska lek. Tomasz Zieliński, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców i wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.

- Nie podoba nam się taka metoda ustalania zasad. Igramy z epidemią i to jest niebezpieczne. I pacjenci nie wiedzą co robić, i lekarze, i sanepid - dodaje prezes Zieliński.

Wątpliwości budzą także kompetencje medyków i sprzeczne zapisy prawne. - Powinniśmy kierować pacjentów w większym zakresie do izolatoriów, gdzie zakażeni będą oddzieleni od reszty społeczeństwa. My, zgodnie z prawem nie mamy jednak takiej możliwości. Tylko lekarze szpitalni mogą takie decyzje podejmować - tłumaczy lekarz.

Według medyków, w przypadku ograniczenia miejsc izolatoryjnych, odcięta byłaby jedna z metod opanowania epidemii.

- Ministerstwo zdrowia nie konsultowało z nami zmian - mówi lek. Tomasz Zieliński, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców

1 października o godz. 10:00 ma odbyć się spotkanie związków zawodowych lekarzy rodzinnych z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim.