Kłopoty lubelskich restauracji. Biurokracja w obietnicach rządu [WIDEO, AUDIO]

i

Autor: Mateusz Kasiak Bartłomiej Piwko, właścicel restauracji Umeå

Kłopoty lubelskich restauracji. Biurokracja w obietnicach rządu [WIDEO, AUDIO]

2021-01-22 17:59

Lubelskie restauracje na sprzedaż. Coraz więcej lokali przegrało walkę z epidemią. Pozostałe walczą i organizują zbiórki publiczne.

Jak mówi nam Bartłomiej Piwko, właściciel restauracji Umeå w Lublinie, organizacja zbiórki to chęć zwrócenia uwagi na znikomą pomoc państwa. 

- Pomoc jest, ale niewystarczająca. Warunki wzięcia pożyczek bezzwrotnych są niezrozumiałe. Nie mogę powiedzieć, czy będę w stanie poprowadzić restaurację przez 12 miesięcy - tłumaczy.

- Na razie żyjemy nadzieją, że rząd uruchomi wszystkie obiecane tarcze pomocowe. Jednak czytając nowe zasady, mogę powiedzieć jedno - biurokracja rządzi - mówi Jacek Abramowski, właściciel restauracji Sielsko Anielsko w Lublinie.

Zbiórki koniecznością

- Zdecydowaliśmy się na zrzutką, bo zadłużenie mamy duże. Nawet otwarcie na wiosnę nie pozwoli nam na jego spłatę - tłumaczy Paulina Dolecka, właścicielska lubelskiego bistro Pomylone Gary.

Restauratorów w walce o prawa wspierają także klienci. - Sami nie możemy doczekać się spotkań ze znajomymi w restauracji. Teraz możemy tylko pomóc, zamawiając jedzenie - mówi klientka jednej z lubelskich restauracji. - Niektóre lokale są na granicy upadku. Jak długo to potrwa, nie wiadomo - dodaje stały klient jednego z lokali w Śródmieściu.

W przypadku braku pomocy rządu, lubelscy restauratorzy nie wykluczają lutowych strajków.

Kłopoty lubelskich restauracji. Posłuchaj więcej:
Lubelskie restauracje organizują zrzutki online, żeby przetrwać epidemię