Coraz więcej zakażeń na Lubelszczyźnie. Trzecia fala epidemii daje o sobie znać

i

Autor: zdj. ilustracyjne/pixabay.com

Coraz więcej zakażeń na Lubelszczyźnie. Trzecia fala epidemii daje o sobie znać

2021-03-04 11:03

Rośnie liczba chorych na COVID-19. Tylko na Lubelszczyźnie ostatniej doby potwierdzono 477 nowych zakażeń koronawirusem. Najwięcej w Lublinie (103), w pow. puławskim (43), pow. biłgorajskim (36) i lubelskim (29).

Maleje liczba łóżek w regionie

Stabilna sytuacja w powiecie bialskim, chełmskim czy w lubelskim. Coraz mniej łóżek zakaźnych jest jednak na Zamojszczyźnie czy w powiecie kraśnickim.

Związane jest to z odmrażaniem oddziałów covidowych.

Trzecia fala epidemii daje o sobie znać. Ja zapewniał podczas dzisiejszej konferencji prasowej wojewoda lubelski, Lech Sprawka, cały czas można mówić o pewnym zapasie dla chorych. ​

- Realnie, średnio na dobę dysponujemy w regionie 1360 łóżkami zakaźnymi. Zajętych jest średnio 900 łóżek. W zapasie mamy cały czas więc ok. 500 miejsc - deklaruje wojewoda.

Coraz więcej chorych w szpitalu tymczasowym

Rośnie też liczba pacjentów w szpitalu tymczasowym w Lublinie. W tym tygodniu w placówce w Targach Lublin leczonych jest już 24 chorych.

Jeszcze dwa tygodnie temu było to zaledwie pięciu pacjentów.

To efekt trzeciej fali epidemii?

Trudno przewidzieć, jakie będą jej dalsze skutki - mówi nam Agnieszka Strzępka, rzeczniczka wojewody lubelskiego.​

- Taki był cel powołania szpitala. Świadczy o tym efekt zmiany trendu i liczby zakażeń. Szpital to bufor i bezpiecznik, który jest niezbędny, żeby nie doszło do całkowitego paraliżu służby zdrowia, zwłaszcza szpitali tzw. drugiego poziomu - dodaje rzeczniczka wojewody.

W razie nagłego wzrostu zakażeń, dodatkowe miejsca będą rozwijane w szpitalu tymczasowym w Targach Lublin. W tej chwili w lecznicy przebywa średnio ok. 24 pacjentów. Miejsc na dwóch oddziałach jest 66.

- Ostatnio byliśmy blisko wykorzystania jednego modułu. Jeśli to się powtórzy, wydam decyzję o zwiększeniu liczby miejsc - mówi Sprawka.

Sytuacja na razie jest stabilna w szpitalach w Lublinie, w Chełmie czy w Białej Podlaskiej. W szpitalach na Zamojszczyźnie już brakuje łóżek zakaźnych.

W przypadku nagłego wzrostu zakażeń, może pojawić problem z transportem pacjentów do innych szpitali.

- Przy cięższych stanach będzie trudno przewozić pacjentów do Lublina, Chełma czy Białej Podlaskiej - wyjaśnia Sprawka.

Jeszcze dziś wojewoda ma rozmawiać z dyrektorami szpitali w Zamościu i w Radecznicy o czasowym przywróceniu w tych placówkach oddziałów covidowych. ​

Wojewoda podkreślił też, że na razie nie ma ryzyka wprowadzenia dodatkowych obostrzeń na Lubelszczyźnie. Nasze województwo ma bowiem jeden z najniższych wskaźników zachorowań w kraju.

Decyzje o wprowadzeniu dodatkowych stref resort zdrowia podejmuje jednak na podstawie raportów tygodniowych.​

A według tych statystyk stosunkowo duże wzrosty zachorowań notowane są w powiatach świdnickim, parczewskim, biłgorajskim, puławskim czy w Lublinie. - Dynamika zachorowań w każdej chwili może się więc zmienić - mówi Sprawka.

Rocznica COVID-19. Co zapamiętali mieszkańcy Lublina?