Amantadyna może działać

i

Autor: zdj. SPSK4 prof. dr hab. Konrad Rejdak, szef projektu badań nad amantadyną, SPSK4 w Lublinie

Amantadyna szansą dla chorych na COVID-19. Wstępne wyniki badań w Lublinie dają nadzieję

2022-02-22 17:27

Lek jest bezpieczny, teraz okazuje się, że może być skuteczny – pokazują to testy lubelskiego zespołu i siedmiu ośrodków partnerskich. Są to jednak analizy wstępne.

- Musimy być ostrożni z wnioskami i interpretacją. Stwierdziliśmy pozytywne trendy w kierunku skuteczności leku w porównaniu do placebo, co jest podstawą do kontynuacji badań – mówi nam prof. Konrad Rejdak, szef Kliniki Neurologii Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie i lider projektu.

Zgodę na dalsze badania wydała Agencja Badań Medycznych, która jednocześnie przestrzega przed daleko idącymi wnioskami. - Na obecnym etapie badań twierdzenie o skuteczności amantadyny w leczeniu covid jest nieuprawnione - poinformował we wtorek prezes ABM dr hab. Radosław Sierpiński. Równocześnie przestrzegł przed wprowadzaniem pacjentów w błąd i twierdzeniem, że amantadyna działa.

Podczas lubelskiej próby konsultacje przeprowadzono u ok. 500 pacjentów. Do programu zakwalifikowano 110 osób. - Analizy oceny bezpieczeństwa i skuteczności terapeutycznej oparliśmy na razie na grupie 93 chorych – dodaje prof. Rejdak.

Amantadyna może pomóc na wczesnym etapie rozwoju COVID-19. - Chcę to podkreślić. Testujemy wczesną interwencję terapeutyczną, w ciągu pięciu dni od potwierdzonego zakażenia – mówi szef lubelskiej kliniki. - Badamy też pacjentów z czynnikami ryzyka, takimi jak choroby współistniejące czy wiek – dodaje.

Lubelskie badania skuteczniejsze od innych?

Przypomnijmy, że 11 lutego upadły śląskie badania nad lekiem prof. Adama Barczyka. Amantadyna była podawana jako środek uzupełniający pacjentom leczonym w szpitalu. - Chorzy dostawali remdesiwir, a dodatkowo amantadynę lub placebo. Ponadto, wskaźnik umieralności był wysoki i sięgał 10 proc. W naszej grupie to 0,9 proc. Tych dwóch badań nie można łączyć – tłumaczy Rejdak.

Rekrutacja pacjentów do lubelskich badań trwa. Chorzy mogą zgłaszać się m.in. do Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, Uniwersytetu Medycznego w Warszawie czy Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

Zespół lekarzy planuje już drugą część projektu z pacjentami zrekrutowanymi w pierwszym etapie. Chodzi o ocenę wpływu leku na pojawianie się zespołu długofalowych powikłań pocovidowych.

Równolegle prowadzona jest ocena działania amantadyny na zaburzenia neurologiczne w przebiegu covid. - To nowatorskie i bardzo ważne. Objawy neurologiczne są niebezpieczne, a nie ma na nie leku – zaznacza prof. Rejdak.

Projekt finansuje Agencja Badań Medycznych. Jego koszt to 6 i pół miliona złotych.