Szokujące sceny przed dyskoteką w Uniejowie

i

Autor: Pixabay/Facebook

Szokujące sceny przed dyskoteką w Uniejowie. Ochrona pobiła gości klubu Nautilus [FILM]

2022-08-02 9:28

Goście dyskoteki Nautilus w Uniejowie koło Łodzi zostali brutalnie pobici przed ochroniarzy. Jedna z ofiar straciła przytomność i leżała w kałuży krwi. Sprawą zajmuje się policja, a dyskoteka rozwiązuje umowę z firmą ochroniarską.

Szokujące sceny rozegrały się w nocy z 16 na 17 lipca w dyskotece Nautilus w Uniejowie koło Łodzi. Pracownicy firmy ochroniarskiej, która miała dbać o spokój i porządek w klubie, brutalniei pobili gości. W Internecie pojawił się film, na którym widać jak ochroniarze kopią dyskotekowiczów, a w tle słychać wrzaski przerażonych ludzi. Nagranie zostało udostępnione 31 lipca. 

Do poszkodowanych dotarli dziennikarze portalu o2.pl. Z relacji jednego z nich wynika, że bawił się tego wieczoru z grupą znajomych na parkiecie. Nagle, nieznany mu mężczyzna, także uczestnik dyskoteki, popchnął jego kolegę. Między nimi wywiązała się przepychanka, jednakże po chwili sytuacja się uspokoiła. Ochrona klubu nie zareagowała. Przynajmniej wtedy. 

Jak relacjonuje świadek, po pewnej chwili do grupy bawiących się znajomych podszedł ochroniarz i nagle chwycił za szyję chłopaka, który wcześniej uczestniczył w przepychance i wyprowadził go przed lokal. Ochroniarze zrobili to samo z drugim mężczyzną - tym, który wywołał wcześniej zamieszanie na parkiecie. 

Wtedy przed dyskoteką rozegrały się szokujące sceny, które można zobaczyć na filmie.

Rozmówca dziennikarzy portalu o2.pl opowiada, że kiedy próbował załagodzić sytuację, ochroniarz kopnął go tak mocno, że stracił przytomność. 

Leżałem nieprzytomny w kałuży krwi, to mnie kopali i psikali gazem - mówił mężczyzna portalowi o2.pl.

Do sprawy odniósł się klub Nautilus. Właściciele wydali oświadczenie, w którym poinformowali o zakończeniu współpracy z firmą ochroniarską. 

Jak informuje portal o2.pl, zgłoszenie w tej sprawie otrzymała poddębicka policja. 

- Policjanci z Uniejowa prowadzą czynności w celu ustalenia dokładnej przyczyny zdarzenia. Nagranie, które jest już w sieci oraz monitoring, będą brane pod uwagę. Na razie otrzymaliśmy zgłoszenie, są prowadzone czynności i sprawa jest ustalana - mówiła portalowi o2.pl Bożena Olejniczak z Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach.

Serce WOŚP stanęło w Łodzi