Pijany kierowca poloneza celowo potrącił policjanta, a potem DWA razy zderzył się z radiowozem [ZDJĘCIA]

2022-10-18 13:13

54-letni kierowca poloneza, tak bardzo nie chciał zatrzymać się do kontroli drogowej, że... potrącił policjanta i doprowadził do dwóch kolizji z radiowozem. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty, za które grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Tę kontrolę drogową policjanci z tomaszowskiej drogówki będą jeszcze długo pamiętać. W sobotę o godzinie 13:00, podczas rutynowego patrolu w gminie Czerniewice, funkcjonariusze chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę poloneza. Uznali, że mijany pojazd jest w złym stanie technicznym. Jak się później okazało, nie tylko stan pojazdu był zły. 

- Kierująca radiowozem policjantka uznała, że pojazd jest w złym stanie technicznym, więc za nim zawróciła by poddać go kontroli. Jadąc za wymienionym autem dała wyraźne sygnały dźwiękowe i świetlne do zatrzymania, lecz kierowca poloneza nie reagował. Policjanci zajechali mu drogę, by uniemożliwić dalszą ucieczkę. Gdy wysiedli z radiowozu, jeden z policjantów podbiegł do drzwi kierowcy poloneza, by zabrać mu kluczyki i go zatrzymać - relacjonuje asp. sztab. Grzegorz Stasiak z tomaszowskiej policji. 

Wtedy 54-letni kierowca poloneza gwałtownie wycofał pojazd, a następnie ruszył do przodu, potrącając policjanta. Funkcjonariusz przewrócił się na maskę samochodu, a następnie upadł na ziemię. To jednak nie powstrzymało kierowcy poloneza. Dalej sceny potoczyły się jak w filmie akcji. 

- Policjantka, widząca bardzo dynamiczną sytuację, ruszyła radiowozem, aby zablokować poloneza. Nagle odjeżdżający samochód uderzył w prawy bok pojazdu policyjnego, po czym kierowca stracił panowanie i uderzył tyłem w ogrodzenie. Wtedy policjantka radiowozem zajechała mu drogę, uniemożliwiając kontynuację ucieczki. Kierujący uderzył jeszcze przodem w radiowóz. Wtedy policjanci obezwładnili i zatrzymali kierowcę poloneza - kontynuuje relację asp. sztab. Stasiak. 

Policjanci przebadali kierowcę alkomatem. Okazało się, że miał ponad pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu. To jednak nie wszystko. Polonez nie miał aktualnych badań technicznych, aktualnego obowiązkowego ubezpieczenia, a na domiar złego miał pękniętą szybę czołową.

Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał wiele zarzutów - kierowania samochodu pod wpływem alkoholu, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza w celu zaniechania przez niego czynności prawnej. 54-latkowi grozi kara 5 lat więzienia. Mężczyzna musi liczyć się również z odpowiedzialnością za spowodowane kolizje.

O jego dalszym losie zadecyduje sąd. 

PARADA WOLNOŚCI Łódź 2022