Tym razem się udało. 72-latka nie dała się nabrać metodzie „na policjanta”

i

Autor: Pixabay.com

Łódzkie. Przekazała oszustom prawie 100 tys. zł! Policjanci ostrzegają

2021-10-12 12:49

Blisko 100 tys. zł straciła 65-latka z Piotrkowa Trybunalskiego, która padła ofiarą oszustwa "na policjanta". Więcej szczęścia miała 86-letnia piotrkowianka, do której oszuści zatelefonowali tego samego dnia - seniorka nie dała się wciągnąć w rozmowę i skontaktowała się z synem.

- Pierwsze zgłoszenie dyżurny otrzymał przed południem. Z ustaleń wynikało, że do 86-letniej piotrkowianki, na numer stacjonarny zadzwoniła obca kobieta. Damski głos w słuchawce poinformował seniorkę, że jej syn spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym i by uniknąć więzienia, musi wpłacić 120 tys. złotych. 86-latka zachowała się racjonalnie - oświadczyła, że nie będzie płacić żadnych pieniędzy, po czym się rozłączyła. Następnie skontaktowała się ze swoim synem. Jak się okazało, nikt z rodziny nie miał wypadku drogowego - zrelacjonowała Gajewska.

W podobny sposób działali oszuści w przypadku 65-letniej piotrkowianki - do kobiety również dodzwoniła się na telefon stacjonarny fałszywa policjantka z informacją, że jej syn spowodował śmiertelny wypadek i musi zapłacić, by uniknąć więzienia.

Pieniądze miał odebrać podstawiony przez oszustów kurier. Damski głos w słuchawce kazał się również nie rozłączać i przekazać numer komórkowy. Od tego czasu rozmowy trwały za pośrednictwem komórki. Oszustka dzwoniła co chwilę i prosiła o szybsze przygotowanie pieniędzy. Presja wywarta na 65-latce spowodowała, że kobieta zapakowała oszczędności i przekazała je kurierowi, który przyszedł do jej mieszkania.

Pokrzywdzona kobieta przez cały czas była w telefonicznym kontakcie z oszustką. Gdy potwierdziła, że przekazała kurierowi pieniądze, "policjantka" oświadczyła, że jej syn zostanie przywieziony pod pobliski market, ponieważ ma nogę w gipsie. 65-latka poszła pod wskazane miejsce, ale nikt syna nie przywiózł, a kontakt z oszustami się urwał. Kiedy wróciła do domu, już czekali tam na nią funkcjonariusze. Powiadomił ich mąż kobiety, słusznie przypuszczając, że jego małżonka padła ofiarą oszustów.

- Pomimo licznych apeli w dalszym ciągu oszuści próbują wyłudzać pieniądze różnymi metodami. Stosują zróżnicowane socjotechniki i wykorzystują empatię seniorów. Apelujemy, aby w takich przypadkach zachować spokój i rozwagę. Przypominamy, że policjanci nigdy nie proszą o pieniądze. Nigdy też nie informują o swoich działaniach. Kiedy otrzymamy taki telefon, rozłączmy połączenie i zadzwońmy na numer alarmowy 112. W ten sposób ochronimy nasze oszczędności - podkreśliła Gajewska.

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!

Daria i wulkan energii w ESKA Live. Ten koncert wywołuje ciarki!