Coraz więcej lokali boi się, że nie przetrzymają kolejnego zamknięcia gastronomii i bez żadnego zakażenia przegrają z koronawirusem. Właściciele restauracji podkreślają, że kolejny przestój to dla nich zapowiedż konieczności zamknięcia biznesu, bo nie dostają wsparcia.
Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska zdecydowała, że w listopadzie czynsz za lokal wynajmowany od miasta wyniesie symboliczną złotówkę. - W związku z decyzją rządu o natychmiastowym zamknięciu lokali gastronomicznych oraz braku informacji o jakichkolwiek rekompensatach dla właścicieli pubów, klubów i restauracji, podjęłam decyzje, które mają pomóc ratować miejsca pracy w tej ważnej dla naszego miasta branży. Wprowadzimy stawkę 1 zł za najem lokalu miejskiego przeznaczonego na tego typu działalność w całym mieście. Dodatkowo, samochody realizujące dowozy z restauracji mają od dziś możliwość wjazdu na ulicę Piotrkowską, po to, aby maksymalnie ułatwić realizowanie zamówień na wynos, które od kilku dni są podstawowym źródłem utrzymania dla tysięcy łodzian pracujących w branży gastronomicznej - mówi Hanna Zdanowska, prezydent Miasta Łodzi.
To już druga taka obniżka. Magistrat podkreśla, że tak jak kwietniu i maju ulga w czynszu będzie udzielana na wniosek najemców lokali, a warunkiem uzyskania bonifikaty jest brak zaległości wobec miasta (m.in. w dotychczasowych płatnościach za czynsz, media czy w podatku od nieruchomości).
