Zakupy

Byliśmy w portugalskiej Biedronce. Czym się różni od polskiej?

2023-12-07 15:59

Piękne plaże, fado, azulejos, ale jest coś jeszcze, co może Polakom kojarzyć się Portugalią. To koncern Jerónimo Martins, właściciel największej sieci dyskontów w naszym kraju, czyli Biedronki. W Portugalii znajduje się siostrzana sieć Pingo Doce. Sprawdziliśmy, czym się różni od rodzimej Biedronki, no i przede wszystkim, jakie ma ceny.

Jerónimo Martins to marka bardzo dobrze znana Portugalczykom. Jej historia sięga XVIII wieku. W 1792 roku Jerónimo Martins, imigrant z hiszpańskiej Galicji, otworzył w Lizbonie swój pierwszy sklep. Po licznych perturbacjach na przestrzeni wieków, w latach 80. XX wieku powstała sieć marketów Pingo Doce, jedna z największych w Portugalii. Obecnie w ponad 10-milionowym kraju działa ponad 440 sklepów, a sieć zatrudnia ponad 30 tysięcy osób.

Po sukcesie na portugalskim rynku koncern zainwestował w Polsce. W 1997 roku kupił polską wówczas sieć Biedronka, która wtedy liczyła ponad 200 sklepów. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Dzisiaj Jerónimo Martins Polska S.A. jest właścicielem największej sieci detalicznej w naszym kraju, liczącej prawie 3300 sklepów.

Byliśmy w portugalskiej Biedronce. Czym się różni od polskiej?

Parafrazując księdza Benedykta Chmielowskiego, Biedronka jaka jest, każdy widzi. Chyba nie ma w Polsce osoby, która nigdy nie robiła tam zakupów. A jak jest w Pingo Doce? Na pierwszy rzut oka widać, że jest to "siostra" Biedronki, ale raczej przyrodnia. Jeżeli chodzi o podobieństwa, to Pingo Doce również stawia na lokalne, świeże produkty, niskie ceny oraz na marki własne. W portugalskich sklepach mamy podobny asortyment, a nawet zbliżony rozkład towarów. Nas na przykład zaskoczyło to, że tamtejsze smoothie smakowało identycznie jak kupowane w Polsce.

Tym, co jednak wyróżnia Pingo Doce są strefy restauracyjne, w których klienci mogą zjeść posiłek, a także wziąć jedzenie na wynos, aczkolwiek jest to uzależnione od lokalizacji sklepu. W jednych są to pełnoprawne restauracje, a w innych mniejsze strefy bardziej przypominające kawiarnie. Posiłki można też zamawiać przez internet - z dostawą do domu lub odbierać w wybranej lokalizacji.

Portugalscy klienci mogą także składać telefoniczne zamówienia na świeże ryby oraz mięso, które w ciągu 4 godzin będą do odbioru w wybranym sklepie. W sklepach są też strefy z filtrowaną wodą, w których klienci mogą kupić butelki wielokrotnego użytku o różnych pojemnościach i napełnić je wodą za 0,09 € za litr. Przy następnej wizycie wystarczy wziąć ze sobą butelkę. W większości sklepów są też samoobsługowe wyciskarki do soków, działające na podobnej zasadzie.

Porównaliśmy ceny w Biedronce i siostrzanej sieci Pingo Doce

A jakie są różnice w cenach? Zarobki w Portugalii są podobne do tych w Polsce. Minimalne wynagrodzenie w Polsce wynosi 746 euro, a w Portugalii 887 euro. Weźmy kilka przykładowych produktów. Kilogram ziemniaków kosztuje w Pingo Doce 0,99 euro (4,42 zł), a w Biedronce za 2 kg worek trzeba zapłacić 7,99 zł. W portugalskiej sieci za kilogram pomidorów zapłacimy 1,99 euro (8,87 zł), a w polskiej - 8,99 zł. Kilogram bananów w Polsce to wydatek 6,99 zł, a w Portugalii 2,69 euro (12 zł). Mandarynki przykładowo kosztują w Biedronce 8,49 zł za kilogram, a w Pingo Doce 2,49 € (11,10zł). To może teraz mąka i cukier. Kilogramowy worek cukru za granicą kupimy już od 1,39 € (6,20), a mąki od 1,29 € (5,75). W Polsce za mąkę zapłacimy 3,49 zł. W sklepie internetowym Biedronki znaleźliśmy jedynie cukier drobny za 6,99 zł za kilogram.

Masło w Polsce kosztuje obecnie 6,49 zł za 200 g opakowanie. Podobne masło, ale o wadze 250 g kupimy w Portugalii za 2,16 € (9,63). Litr mleka u nas kosztuje 3,79 zł, a tam za najtańsze mleko zapłacimy 0,81 euro (3,61). W podstawowym koszyku wielu Polaków znajdziemy mięso. Przykładowo, 500 gramowe opakowanie udek z kurczaka kosztuje u nas 10,47 zł, w Portugalii natomiast 4,70 € za kilogram (20,96 zł za kg). Porównajmy jeszcze chleb. W obu sklepach nie znajdziemy identycznych bochenków. Przykładowo, w Biedronce cena za chleb wiejski o wadze 500 gramów to 3,59 zł. W Pingo Doce za podobny o wadze 450 g zapłacimy 1,68 € (7,49 zł).

10 supermarketów, które zniknęły z Polski. Pamiętasz je?

Czy wciąż opłaca się jeździć na zakupy do Niemiec?
Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE