Tragedia w Skierniewicach

i

Autor: PSP

Na sygnale

12-letnia Ukrainka utonęła w Skierniewicach. Prokuratura wyjaśnia, jak doszło do wypadku

2023-06-06 16:02

Skierniewicka prokuratura wyjaśnia okoliczności utonięcia 12-letniej Ukrainki. Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek (5 czerwca) nad zalewem Zadębie w Skierniewicach, gdzie 12-latka przebywała ze swoją o 2 lata starszą siostrą. 14-latkę na szczęście uratowali przebywający w pobliżu nastolatkowie.

Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek (5 czerwca) przed godz. 19 w Skierniewicach. Ze wstępnych ustaleń wynika, że dwie pochodzące z Ukrainy siostry poszły po szkole kąpać się w zalewie Zadębie. Dziewczynki w wieku 12 i 14 lat wraz ze swoją matką przebywały w Polsce już od kilku lat - mieszkały w wynajętym mieszkaniu, które znajduje się po drugiej stronie Skierniewic. Nad zalew wybrały się jednak same. Początkowo nastolatki weszły do wody w miejscu, gdzie kąpiel jest dozwolona, a woda płytka. Później przeszły jednak pod pomostem na tę część zalewu, która nie jest przeznaczona do kąpieli, a głębokość wody sięga nawet 3 metrów. Niemal natychmiast zaczęły tonąć. 14-latka została bardzo szybko wyciągnięta z wody przez nastoletnich chłopców, którzy przebywali akurat na terenie kąpieliska. Dziewczynka trafiła pod opiekę ratowników medycznych, którzy przeprowadzili skuteczną reanimację. 14-latka przebywa obecnie w szpitalu, a jej stan jest stabilny.

Niestety, nastolatkom nie udało się wyciągnąć z wody 12-latki. Wezwani na miejsce strażacy odnaleźli ciało dziewczynki dopiero po 20 minutach poszukiwań. Młoda Ukrainka przebywała przez ten czas na głębokości blisko 3 metrów. Prowadzona przez godzinę reanimacja zakończyła się niepowodzeniem. 12-latka zmarła.

Okoliczności utonięcia 12-letniej dziewczynki bada Prokuratura Rejonowa w Skierniewicach. Prokurator, policjanci i biegły z zakresu medycyny przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia i ciała. Planowana jest też sekcja zwłok 12-latki.

- Gromadzimy materiał dowodowy. Zabezpieczony został monitoring, którego zapisy będą szczegółowo analizowane - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Przede wszystkim chcemy ustalić, co dokładnie robiły dziewczynki po zajęciach lekcyjnych i dlaczego same przebywały na kąpielisku. Śledztwo prowadzone jest w sprawie o czyn polegający na nieumyślnym spowodowaniu śmierci, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5. Jest jeszcze jednak zbyt wcześnie, aby wyciągać wnioski, czy to tragiczne zdarzenie jest nieszczęśliwym wypadkiem, czy też doszło do popełnienia przestępstwa i ewentualnie jakiego konkretnie. W grę wchodzi ewentualne analizowanie zdarzenia w kategoriach narażenia dziewczynek na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Matka dziewczynek jest w szoku. Jej przesłuchanie było jak dotąd niemożliwe.

O krok od tragedii w Piotrkowie Trybunalskim