O sprawie pisaliśmy pod koniec 2020 roku, kiedy Stowarzyszenie Otwarte Klatki opublikowało drastyczne nagranie z fermy https://www.eska.pl/leszno/drastyczny-obraz-z-fermy-norek-w-dlugich-starych-pod-lesznem-beda-kontrole-audio-aa-WjST-4bYm-vVHL.html Widać było na nim m.in. jak gazowane są zwierzęta, a te które przeżywają dobijane metalowym prętem, czy przydeptywane butem. Śledztwo trwało ponad półtora roku. Pod koniec września br. prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego w Lesznie akt oskarżenia przeciwko właścicielowi fermy.
Stosował okrutne metody hodowli zwierząt przez dokonywanie ich uśmiercania w obecności żywych zwierząt, a także pozostawiania ciał zmarłych zwierząt obok i na klatkach żywych zwierząt, co powodowało u tych ostatnich zbędny stres i cierpienie - mówi mówi Przemysław Grześkowiak, prokurator rejonowy w Lesznie.
43-latkowi grożą 3 lata więzienia. Nie przyznał się do winy.