Tusk odwiedził dzisiaj w kościanie piekarnię, gdzie ceny za gaz wzrosły o 300 procent. Do tej wizyty odniósł się goszczący w Lesznie, poseł Jan Dziedziczak. Polityk przypomniał stare ludowe powiedzenie.
Diabeł ubrał się w ornat i ogonem na msze dzwoni.
Tym diabłem jest Donald Tusk, który według Dziedziczaka jest odpowiedzialny za wzrost cen gazu.
Donald Tusk jako premier i jako przede wszystkim szaf Rady Europejskiej, nie zablokował programu Nord Stream 2, który był budowany wraz z Władimirem Putinem przez jego promotorkę i partyjną koleżankę z Europejskiej Partii Ludowej - mówił Jan Dziedziczak.
To właśnie szantaż Rosji w sprawie uruchomienia gazociągu wpływa na gigantyczne ceny gazu w Polsce - dodaje poseł Jan Dziedziczak. Według polityka PiS, jest szansa, że ceny gazu spadną na wiosnę, gdy spadnie na niego zapotrzebowanie.