W Mini Zoo w Lesznie padł baranek owcy rasy świniarka

i

Autor: hak/fb minizooleszno To kolejny mieszkaniec leszczyńskiego zwierzyńca, który padł z powodu dokarmiania przez odwiedzających

W Mini Zoo w Lesznie padł baranek. Przez odwiedzających

2022-01-24 13:55

Tryk owcy rasy świniarka dostał silnego zapalenia jelit, bo ktoś podał mu zepsute jedzenie lub wydzielające silne dla zwierzęcia toksyny. Weterynarzowi nie udało się go uratować.

To kolejny przypadek śmierci zwierzęcia z Mini Zoo w Lesznie, z powodu odwiedzających go ludzi. Na terenie obiektu obowiązuje zakaz dokarmiania zwierząt, który jest notorycznie lekceważony. Często nawet na oczach opiekunów.

W Mini Zoo mamy dziesięciopunktowy regulamin, jeden z lepszych w Polsce, jak nie najlepszy. I bardzo byśmy prosili odwiedzających o jego przestrzeganie. U nas zwierzętami opiekuje się wykwalifikowana kadra z wykształceniem rolniczym i weterynaryjnym. Naszym zwierzętom niczego nie brakuje. Bardzo nam sie podoba, że frekwencja jest coraz wyższa przez to, że park się zmienia. Goście muszą mieć świadomość, że nawet jak podadzą zwierzakowi jedną drobną rzecz i jeżeli to pomnożymy razy sto czy dwieście (od red. - liczbę gości), to robi się problem - mówi Michał Trzmiel, opiekun zwierząt w Mini Zoo w Lesznie.

Śmierć baranka wstrząsnęła opiekunami i weterynarzem. Cieszyli się, bo właśnie kończył leczenie kłopotów trawiennych i był już w bardzo dobrej formie.

Po takiej sytuacji czasami odechciewa się pracować, ponieważ była to zupełnie bezsensowna śmierć. to było młode zwierzę, ono teraz w kwietniu miałoby 2 lata. Mógł kilkanaście lat cieszyć odwiedzających. No niestety, przez czyjąś głupotę nie było mu to dane - dodaje M. Trzmiel.

Dwa lata temu z powodu dokarmiania przed spacerowiczów padł ogier osła.

W Mini Zoo w Lesznie zamieszkały szopy