W poprzednim sezonie Obra zajęła 8 miejsce, Korona była 11, a Polonia rywalizowała w V lidze, z której awansowała i po roku nieobecności powróciła do wyższej klasy rozgrywkowej. Zrobiła to po doskonałej wiośnie, w której przegrała tylko raz, a pozostałe mecze wygrywała. Poloniści mają dość ambitne plany jak na było nie było beniaminka.
Z reguły beniaminek zakłada sobie główny cel jakim jest utrzymanie. My tak minimalistycznie nie myślimy, bo chcielibyśmy się znaleźć przynajmniej w środku tabeli, a najlepiej w górnej połowie – powiedział Karol Miś, trener Polonii 1912 Leszno.
Trener wie co mówi, bo zespół zasiliło kilku zawodników, którzy powinni być nie tylko uzupełnieniem składu, ale jej wzmocnieniem. Trójka z nich grała na poziomie III ligi. Na inaugurację Polonia zagra w sobotę już o 10.00 w Ostrowie Wielkopolskim z Centrą.
3-4 nowe twarze pojawiły się w Piaskach. Na ile zmienią oblicze drużyny nie wiemy, To będziemy mogli powiedzieć po kilku pierwszych spotkaniach. Faktem jest, że Korona będąc przed rokiem beniaminkiem spisała się co najmniej dobrze i pewnie wywalczyła ligowy byt. Teraz zespół trenera Michała Roszaka chciałby zrobić na pewno mały krok do przodu. I być może powalczyć też o co najmniej środek tabeli. W pierwszym spotkaniu zespół ten w sobotę o 17.00 zmierzy się w Tarnowie Podgórnym z Tarnovią.
IV-ligowiec z siwą brodą, tak na pewno możemy powiedzieć o zaprawionym w bojach zespole z Kościana. Tu trzęsienia ziemi, jeśli chodzi o kadrę nie było. Postawiono na stabilizację, nie licząc powrotu z wypożyczenia z Piasków – Szymona Słomy. Ten bramkostrzelny piłkarz może być sporym wzmocnieniem Obry w ataku. Na pewno na to liczą w Kościanie. Na inaugurację Obra jako jedyna z naszej trójki zaprezentuje się przed własną publicznością, podejmując w sobotę o 17.00 niezwykle groźną drużynę Mieszka Gniezno.