Polonia podejmowała Kanię, która miała za sobą serię czterch zwycięstw, więc zapowiadało się naprawdę ciekawie. Polonia szybko otworzyła wynik za sprawą strzału Tomasza Wiśniewskiego. Gdy w 29 minucie skawpliwie z błędu bramkarza skorzystał Harendarz, strzelając z ostrego kąta wydawało się, że wszystko gospodarze mają pod kontrolą. Pod koniec I połowy rywal zdobył jednak bramkę kontaktową z rzutu wolnego za sprawą Danielczaka. Po przerwie goście wywalczyli rzut karny po faulu, a jedenastkę na bramkę zamienił Radosław Wachowski. Polonia straciła 2-bramkowe prowadzenie, ale nie zostawiła tak tego niezasłużonego rezultatu. W 71 minucie po rzucie rożnym Skrzypczaka najwyżej do piłki wyskoczył Łukasz Bugzel, dając Polonistom zwycięską bramkę. Polonia nie bez problemów pokonała ostatecznie Kanię 3:2.
W ostatnim czasie udaje nam się wygrywać chociażby jedna bramką. Cieszę się, że tym razem to ja przechyliłem szalę zwycięstwa na naszą korzyść i mamy kolejne 3 punkty. To jest dla nas najważniejsze - mówił Łukasz Bugzel, strzelec decydującej bramki dla Polonii.
Leszczynianie po tej wygranej awansowali na 1 miejsce w tabeli, bo Victoria Skarszew przegrała 2:3 z Ostrovią. Swój mecz wygrała też Rawia, pokonując w Śremie – Wartę 3:1. Punkt wywalczył w Pleszewie PKS Racot, ale może mówić o pechu, bo do 90 minuty było 1:0 dla gości. Niestety wtedy rywal doprowadził do wyrównania. Rawia i PKS do końca będą musieli szukać punktów, bo póki co są wciąż w strefie zagrożonej spadkiem.
