Oświetlenie stadionu żużlowego w Lesznie nie spełnia wymogów PGE Ekstraligi

i

Autor: hak, Radio Eska Oświetlenie stadionu wybudowano w 2005 roku za 6 mln złotych.

Oświetlenie stadionu żużlowego w Lesznie nie spełnia wymogów PGE Ekstraligi

2023-02-02 14:42

Dostosowanie do wytycznych będzie dużym problemem, przede wszystkim finansowym. "Wychodzi na to, że będziemy musieli całkowicie wymienić oświetlenie na stadionie Smoczyka" - mówi Sławomir Kryjom, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lesznie.

Oświetlenie stadionu im. Alfreda Smoczyka w Lesznie wybudowano w 2005 roku. Kosztowało 6 milionów złotych. To cztery potężne słupy, każdy z kilkudziesięcioma halogenami o łącznej mocy 1400 luxów. A ma być 400 więcej.

Wymóg posiadania 1800 luxów na stadionach istnieje od 2010 roku. Ale zawsze było przyjmowane tak, że jeśli sztuczne oświetlenie na danym obiekcie było wybudowane przed rokiem 2010, to można było korzystać z zaprojektowanej wtedy mocy. My mieliśmy 1400 luxów w 2005 roku, kiedy oświetlenie było budowane - przypomina dyrektor MOSiR-u w Lesznie.

Straciło na mocy

Problem w tym, że w ciągu tych kilkunastu lat intensywnego oświetlania stadionu na potrzeby m.in.transmisji telewizyjnych moc lamp spadła. Ekstraliga zwróciła na to uwagę w czasie ostatniej inspekcji.

W tej chwili to natężenie (od red. światła) wynosi 1100-1200 luxów. My oczywiście na wiosnę przeprowadzimy określone prace konserwatorskie tak, żeby wrócić do 1400 luxów. Natomiast nie jest możliwe technicznie przy tym, co mamy osiągnąć 1800 luxów. Najprościej byłoby dołożyć więcej naświetlaczy, tych metahalogenów. Problem polega na tym, że te słupy oświetleniowe mają określoną nośność. I tu się pojawia problem, bo wychodzi na to, że będziemy musieli całkowicie wymienić oświetlenie na stadionie Smoczyka - zwraca uwagę Sławomir Kryjom.

Jedyne wyjście - budowa nowego

Budowa nowego oświetlenia to ogromny wydatek dla samorządu miasta i w obecnych, trudnych czasach na pewno nie najpilniejszy.

Jeśli byśmy w ogóle robili taką inwestycję to pewnie chcielibyśmy przejść na oświetlenie ledowe, bo ono jest dużo bardziej energooszczędne. Będziemy analizować ten temat. Zaplanowałem na przyszły tydzień spotkania z kilkoma firmami w tej sprawie. Zobaczymy, co nam zaproponują. Być może znajdziemy jakiś złoty środek tak, aby ta inwestycja - jeśli w ogóle dojdzie do skutku - nie była zbyt dużym obciążeniem w budżecie miasta Leszna - mówi dyrektor MOSiR-u.

Noża na gardle na razie nie ma. Pewne jest, że nie uda się tego zrobić ani przed rozpoczęciem tego sezonu, ani tym bardziej w trakcie rozgrywek.