Nowego sezonu nie może się doczekać Agnieszka Jerzyk

Zawodniczka Real 64-sto naładowała akumulatory na początku marca, przebywając na obozie w hiszpańskim Lloret de Mar. Tam trenowała głównie na rowerze i w wodzie. Tak jak przyznała była trochę chłodna, ale nie było mowy, by ten ważny aspekt odpuszczać. Po powrocie Jerzyk chciała wziąć udział w biegu Rekordowa Dziesiątka. Bieg jednak w obecnej sytuacji odwołano. Z tego samego powodu sportsmenka z Leszna nie mogła wziąć udziału w triathlonowej imprezie Ironman 70.3 w Liuzhou w Chinach. W planach był też start w Portugalii w Pucharze Europy w triathlonie, ale także zawody, które miały się odbyć 4 kwietnia zostały przełożone. Plany na początek sezonu legły w gruzach, ale w obecnej sytuacji wszystko to schodzi na dalszy plan. Liczymy jednak tak jak zawodniczka, że wkrótce koronawirus będzie już tylko historią.