Wszystko wciąż rozbija się o dwa aneksy podstawowych zawodników. Piotr Pawlicki i Emil Sayfutdinov osiągnęli porozumienie, ale bez gwarancji startów. Kilkanaście dni temu na spokojnie do sprawy podszedł menadżer FOGO Unii – Piotr Baron, który przyznał, że wierzy, że w składzie nie zajdą żadne zmiany i że do treningów na koniec maja przystąpi cały skład. Kilka dni temu miałem możliwość rozmowy z Józefem Dworakowskim, prezesem Klubu Sportowego Unia Leszno, odpowiedzialnego za sprawy organizacyjne. Prezes także próbował uspokajać sytuację. Powiedział, że nic złego się nie dzieje i kwestą czasu jest, jak owa dwójka dojdzie do porozumienia.
Wierzę, że do pierwszego meczu wszystko będzie ułożone i przygotowane, łącznie z Pawlickim i Sayfutdinovem.
Dodajmy, że Józef Dworakowski był za tym, by tego sezonu nie jechać, co pozwoliłoby oszczędzić pieniądze, a sponsorom złapać oddech i normalnie odjechać rozgrywki 2021. Decyzję jednak podjęto, a prezes dodał, że jak już taka decyzja zapadła, a była ona jak stwierdził bardziej polityczna, to trzeba zrobić wszystko, by ten sezon zakończyć rozsądnym, bądź bardzo rozsądnym wynikiem.
